Choinki można już kupić m. in. na targowisku Pod Zamkiem przy al. Unii Lubelskiej. Ceny wahają się tam od 30 do 100 zł za sztukę. – Stoimy tu od soboty. Mamy do sprzedania ponad pół tysiąca drzewek, powinno więc wystarczyć do Wigilii – mówi Karol Baran. – To jodły kaukaskie, ale rosły na Mazurach. To bardzo szlachetny gatunek. Stoją bardzo długo, nie opadają z nich igły, nie ma więc problemu ze sprzątaniem.
Choć, jak podkreślają sprzedawcy prawdziwy ruch zacznie się przed samymi świętami, to już teraz nie brakuje chętnych na zakup drzewek.
– Zawsze kupujemy żywą choinkę. To wnosi do domu świąteczną atmosferę – podkreśla Radosław Parka.
Są też tacy, którzy z kupnem wstrzymują się do Wigilii. – Na razie tylko oglądam, zazwyczaj drzewko kupujemy w wigilijny poranek. To taka nasza tradycja, choć dzieciaki już od kilku dni nie dają mi spokoju, bo chcą wieszać ozdoby – opowiada Wiesław Olszak.
Choinkowa rewia trwa już na dobre w lubelskich supermarketach.
Do wyboru są tam m.in. jodły kaukaskie i kalifornijskie, a także świerki kujące i serbskie. Cena żywego drzewka waha się od kilkunastu zł za te metrowe po kilkaset zł za trzymetrowego giganta. Sztuczne choinki wcale nie są tańsze. Za 60-centymetrową plastikową sosnę zapłacimy około 20 zł, a na 280 cm sztucznego świerka możemy się wykosztować nawet 500 zł.
Targowiska kontroluje Straż Leśna we współpracy ze Strażą Miejską. Sprawdzają, czy drzewka zostały wycięte legalnie.
– Sprzedający muszą mieć przy sobie dowód, że choinki nie są kradzione, a pochodzą np. ze szkółki, czy prywatnego lasu. Z każdym rokiem stwierdzamy coraz mniej przypadków kradzieży drzewek, ludzie boją się ryzykować – informuje Krzysztof Michalski ze Straży Leśnej. I dodaje, że z problemami muszą liczyć się też osoby, które kupią nielegalnie wycięte drzewka. – To normalne przestępstwo, podobnie jak paserstwo. Grozi za to kara grzywny – ostrzega Michalski.
Po świętach mieszkańcy nie będą musieli się martwić o to, co zrobić z uschniętymi choinkami. Miasto ma zapewnić ich bezpłatny wywóz. – Doradzałbym kupno żywych choinek, bo później łatwiej je przetworzyć. Może z nich powstać bardzo dobry kompost, który trafi z powrotem do leśnych szkółek – zachęca Marian Stani, dyrektor miejskiego Wydziału Ochrony Środowiska. – Chcemy porozmawiać z firmami sprzątającymi miasto, żeby po świętach, w określone dni zabierali drzewka, na przykład razem z frakcją suchą. Wyznaczymy punkty, gdzie mieszkańcy mieliby przynosić uschnięte choinki i poinformujemy o tym ludzi.
Pomoc w pozbyciu się drzewek oferują też niektóre spółdzielnie mieszkaniowe. – Po świętach lokatorzy mogą do nas przynieść choinki, które stały w doniczkach. Wówczas nasi pracownicy wkopią je gdzieś na terenie osiedla. W ubiegłym roku były chyba dwa takie przypadki – zachęca Anna Urbanek, zastępca prezesa SM Czuby.
Na podobne rozwiązania mogą liczyć m. in. lokatorzy Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?