Kiedy rozpocznie Pan z zespołem mistrzyń przygotowania do nowego sezonu?
-Wszystko dzieje się bardzo szybko. 1 czerwca podpisałem kontrakt z klubem, ósmego przyjadę do Lublina na rozmowy dotyczące składu na nowy sezon, a od 15 lipca rozpoczynamy treningi.
Lubelskie szczypiornistki wychodzą na parkiet po to, by wygrywać. Przewiduje Pan zmiany taktyczne?
- Oczywiście. Każdy trener chce wprowadzić coś nowego. Jestem świadomy, że efekty mojej pracy nie będą widoczne po miesiącu, a nawet dwóch. Na rezultaty w każdym przypadku trzeba poczekać minimum jeden sezon. Bardzo dobrze znam styl gry zawodniczek SPR. I każdy podzieli moje zdanie, że wiele zmieniać w tej drużynie nie trzeba.
Czy drużyna rezerw SPR będzie podporą pierwszego zespołu?
- Podczas mojego pierwszego spotkania z prezesem Wilczkiem zapowiadałem, że dziewczyny grające od nowego sezonu w pierwszej lidze będą mi potrzebne. Niektóre z nich znam i wiem, na co je stać, dlatego niejednokrotnie wzmocnią pierwszy skład.
Od nowego sezonu nie zagra już Magdalena Chemicz. Czy Małgorzata Sadowska zasługuje na zaufanie?
- Gosie znam już od dawna. Z czasów, w których grała jeszcze w Trójmieście. Jest to bardzo dobra zawodniczka, która nie zawodzi. Przyznaję, że gdy w zespole była Chemicz to znakomicie się uzupełniały. Teraz musimy zaufać Sadowskiej.
Która z zawodniczek mistrza Polski zasługuje na miano filaru drużyny?
- Podczas mojej pracy będę zwracał uwagę na każdą z zawodniczek osobno. Każda z nich ma u mnie czystą kartkę, którą podczas treningów i meczów będzie zapełniała. Z każdej będę chciał wycisnąć wszystko to, co w jej grze jest najlepszego.
Nowy sezon, kolejne mistrzostwo? Jakie cele zakłada Pan na nowy sezon?
- Cele zostały postawione. Jednak czas pokaże czy uda się je zrealizować. Na pewno mistrzostwo Polski jest jednym z nich. Liczymy także na sukcesy w rozgrywkach europejskich i kolejne w polskiej lidze.
Rozmawiał Paweł Gregorowicz
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?