Ceny mieszkań w Lublinie

Rozmowa z Lechem Guzowskim, współwłaścicielem firmy nieruchomości Guzowski-Gozdecki.

Jak wygląda w tej chwili rynek mieszkaniowy? Ludzie kupują, jakie są ceny?

– Rynek wyhamował, ale chętnych wciąż jest wielu. Klienci są zainteresowani zakupem, tylko gorzej z pieniędzmi, bo banki niestety nie dają już tak chętnie kredytów. 95 procent mieszkań jest kupowanych za kredyty. Zmieniły się też ceny mieszkań. Kiedyś ceny rosły, wyżej niż inflacja. Wszystko zmieniło się jakieś półtora roku temu. Był nagły, szalony skok cen, o 80 procent. Teraz już wszystko wróciło do normy i ta sytuacja się nie powtórzy. Ceny nie będą spadać, ale i nie będą gwałtownie rosnąć. Teraz metr kwadratowy używanego mieszkania waha się od 4 do 5 tysięcy złotych. A cena zależy od lokalizacji, kondygnacji, stanu mieszkania, widoku z okna, od wielu czynników. Nieduże, atrakcyjne i zadbane mieszkania, w dobrych dzielnicach cieszą się powodzeniem.

Jakie mieszkania są najchętniej kupowane?

– Kiedyś dużym zainteresowaniem cieszyły się kawalerki. Teraz, klienci mniej już o nie pytają. Wolą mieszkania dwupokojowe, od 40 metrów. Bardzo popularne są 50-, 60- metrowe. Ale nie znaczy to, że nie poszukują mieszkań 80-, 90- metrowych. Wszystko zależy od stanu portfela. Kupujący wolą bloki niskie, do czterech kondygnacji, wieżowce nie cieszą się powodzeniem, a jeżeli już to mieszkania do 3, 4 piętra. Zwykle w tym wypadku, klienci mogą wytargować 15, 10 proc. taniej zakup swojego „M”. Lublinianie interesują się mieszkaniami nowymi, z drugiej połowy lat 90-tych, wybudowanymi na początku 2000 roku. Takie budynki są wykonane z innych, lepszych materiałów, nie mają domieszek azbestu. Klatki są szerokie, mieszkania przestronne, z ładnym układem architektonicznym, kuchnia połączona z salonem.

A które dzielnice cieszą się powodzeniem?

– Te, co zawsze. Czyli LSM, Czuby, Czechów, Śródmieście. O nich się mówi, że są inteligenckie, teoretycznie bardziej bezpieczne. Stamtąd jest blisko do centrum, mają lepszą infrastrukturę, szkoły, przedszkola, urzędy, przychodnie, kina. Mieszkania na Tatarach, starych Bronowicach są mniej chętnie kupowane.