Zarzut dotyczy 2000 roku, kiedy to Michał L. był prezesem PZPN.
Prokuratura uważa, że Michał L. nakazał przelanie siedmiu milionów złotych kwoty należnej łódzkiemu Widzewowi niemieckiej firmie należącej do Andrzeja G., jednego z byłych właścicieli klubu Widzew.
Dzięki temu pieniądze nie zostały zajęte przez komornika i nie trafiły do wierzycieli zadłużonego Widzewa.
Michał L. został zwolniony po przesłuchaniu za poręczeniem majątkowym w wysokości 60 tys. zł. Andrzej G. usłyszał zarzut w marcu. Prokuratura zarzuciła mu przywłaszczenie wielomilionowych kwot w celu ukrycia ich przed egzekucją.
Źródło: tvn24.pl
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?