Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budowlani Lublin: tydzień pod znakiem rugby

Redakcja
Juliusz Szajnocha wręczył w sobotę Budowlanym puchar z okazji powrotu do ekstraligi (Karol Wiśniewski)
Juliusz Szajnocha wręczył w sobotę Budowlanym puchar z okazji powrotu do ekstraligi (Karol Wiśniewski) Karol Wiśniewski
Obchody jubileuszu 35-lecia Budowlanych Lublin były niezwykle udane. Na Krasińskiego nie tylko dopisała frekwencja, ale było też co świętować. Budowlani stanęli w końcu na nogi, o czym świadczą awans do ekstraligi oraz mistrzostwo Polski juniorów.

Na jubileuszowej imprezie stawili się praktycznie wszyscy zaproszeni. Nie zabrakło wielkich gwiazd sprzed lat, a także tych, którzy odnosili z Budowlanymi sukcesy, choćby w minionej dekadzie.

Pojawili się m.in. założyciel klubu Leszek Naskręt, byli prezesi Zbigniew Kmicic, Leszek Postój i Stefan Rybka, a także pierwszy trener Budowlanych Jan Jagieniak.

Przedstawicielem miasta był Juliusz Szajnocha, dyrektor Wydziału Spraw Społecznych Działu ds. Sportu i Turystyki. Szajnocha wręczył pamiątkowy puchar obecnemu prezesowi Krzysztofowi Okapie (jest on także trenerem złotej drużyny juniorów), obiecując przy okazji dodatkowe nagrody dla graczy.

Wcześniej odbyły się pokazowe mecze. Z rana grali najmłodsi, a tuż przed południem na plac gry wybiegli Budowlani i egzotyczna drużyna Frogs Warszawa (złożona wyłącznie z obcokrajowców). W lubelskiej ekipie zagrali jej wychowankowie, obecnie występujący w innych klubach ekstraligi. Trykot Budowlanych założyli znowu Konrad Jarosz, Piotr Psuj, Rafał Janeczko oraz Paweł Piwnicki.

Wieczorem odbył się natomiast turniej oldbojów, w którym grali rugbyści z Lublina, Lwowa, Odessy i Siedlec.

- To był niezwykle udany weekend. Piknik był wspaniały. Fajnie, że tylu ludzi przyjechało, fajnie, że się spotkaliśmy i zintegrowaliśmy z młodszymi rugbystami - komentuje Mirosław Janeczko, jeden z organizatorów imprezy.

- Kiedy zdobędziemy mistrzostwo Polski seniorów? Jeszcze trochę poczekamy. Ale parę wzmocnień, mocniejszy młyn i więcej doświadczenia pozwoli nam na to - uśmiecha się Janeczko.

Po wydarzeniach na boisku, uczestnicy pikniku wsiedli do autokaru, który zawiózł ich do "Mariny" nad zalewem na nieoficjalną część sobotniego święta.

Budowlani już szykują się do wzmocnień. Wrócą najlepsi wychowankowie?
Przy okazji wielkiego święta i odwiedzin wielu znakomitych zawodników nie mogło zabraknąć tematu ich powrotu na stałe do Lublina.

Najbliższy tego jest Paweł Piwnicki, który ubiegły sezon spędził w Juvenii Kraków. Być może namówi do tego samego Konrada Jarosza. Ponoć jest też temat pozyskania Piotra Jurkowskiego z Lechii Gdańsk. - Potrzeba przede wszystkim wzmocnienia młyna - przekonuje Mirosław Janeczko, były gracz Budowlanych, którego syn Rafał także może znowu wylądować w beniaminku ekstraligi. - Rafał ma obecnie kilka propozycji. Prawdopodobnie nie zostanie w Folcu Warszawa, który spadł z ligi. On chce grać na najwyższym poziomie i albo wróci do Lublina, albo wybierze inną ofertę, np. od Lechii Gdańsk - wyjawia Janeczko senior. Najtrudniej będzie namówić do powrotu Tomasza Stępnia, który na dobre zadomowił się już w Łodzi.

Juniorzy: Znowu jesteśmy mistrzami!

Aż 22 lata czekaliśmy na to, żeby juniorzy Budowlanych Lublin powrócili na tron. W niedzielę podopieczni trenera Krzysztofa Okapy zdecydowanie pokonali Posnanię Poznań 11:0 i zdobyli tytuł mistrza Polski w swojej kategorii wiekowej!

Fantastyczny sukces zbiegł się z innymi wielkimi wydarzeniami w świecie lubelskiego rugby. Seniorzy kierowani przez Piotra Chodunia awansowali po trzech latach pierwszoligowej tułaczki do ekstraligi, a klub świętował przy okazji 35-lecie istnienia.

Wracając jednak do zmagań młodych rugbystów; lublinianie nie ponieśli podczas finałowego turnieju ani jednej porażki. Najpierw w grupie rozgromili AZS AWF Warszawa (41:5) i Budowlanych Łódź (15:0) oraz zremisowali z Ogniwem Sopot 3:3, co dało im awans do ścisłego finału
i szansę na złoto.

W decydującym o końcowym triumfie spotkaniu poznaniacy sprawili im kłopoty właściwie tylko w pierwszej połowie, gdy nasi rugbyści potrafili zdobyć punkty tylko z rzutu karnego.

W drugiej odsłonie było już nieco lepiej i po kolejnym celnym kopie Piotra Skałeckiego oraz pięciu oczkach Jakuba Stelmacha lublinianie pokazali, kto zasługuje na złoty medal.

Brąz przypadł w udziale Ogniwu, które pokonało Orkana Sochaczew 22:15. Ostatnie miejsce zajęli natomiast Czarni w Bytomiu, ulegając Budowlanym Łódź aż 0:26. W środku stawki uplasowały się AZS AWF oraz Pogoń Siedlce.

Głównymi autorami sukcesu młodych rugbystów byli ci, którzy na co dzień grają także w seniorskim zespole i wywalczyli niedawno awans do ekstraligi. Wyróżniali się wspomniany Skałecki, a także Michał Węzka, Rafał Szrejber, Konrad Niedźwiedź czy Stelmach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto