Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budowa kanalizacji na ul. Poligonowej może się przeciągnąć

Jakub Markiewicz
Jakub Markiewicz
Bartłomiej Żurawski
Budowa kanalizacji i wodociągu na ul. Poligonowej napotyka na kolejne przeszkody. Miasto ma już dokumentację inwestycji, ale niektórzy mieszkańcy nie chcą się zgodzić na przeprowadzenie rurociągów przez ich działki.

– Chociaż mieszkamy w mieście, to kilkaset metrów dalej w gminie Jastków ludzie mają normalnie wodociąg. To jakaś kpina – mówi Stanisław Klimek z ulicy Poligonowej. Tak jak wszyscy mieszkańcy starej części ulicy, pan Stanisław musi pobierać wodę ze studni, a nieczystości odprowadzać do szamba.

– Walczymy z miastem o instalację wodociągu i kanalizacji od ponad 5 lat i nic się nie dzieje. Poprzedni prezydent Lublina zapowiadał wybudowanie instalacji, jednak nie dotrzymał słowa, może ten nowy będzie bardziej interesował się naszymi sprawami – skarży się Marta Skrzypek.

– Staramy się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, a dwadzieścia minut drogi od centrum Lublina ludzie żyją w warunkach jak w średniowieczu – wtóruje Henryka Jarosławska.  – Chyba już lepiej by było, gdybyśmy odłączyli się od miasta i podlegali pod gminę Jastków. Tam takich problemów nie ma, chociaż to gmina, a nie duże miasto – dodają inni mieszkańcy Poligonowej.  

Okazuje się, że miasto jest już częściowo przygotowane do wykonania tej inwestycji.

– Mamy nawet gotową dokumentację pt. „Sieć wodociągowa na ul. Poligonowej – odcinek wodociągu od ul. Zelwerowicza do granicy miasta” – mówi Karol Kieliszek z biura prasowego lubelskiego Ratusza.  Dlaczego więc nie można ruszyć z budową? – Trasa projektowanego wodociągu przebiega przez prywatne działki, część właścicieli nie chce się zgodzić na rozkopanie ich terenu – tłumaczy Zbigniew Choduń z Wydziału Inwestycji UM. – Dopiero, kiedy się zgodzą, możemy wystąpić o pozwolenie na budowę – dodaje.

Ratusz przekaże wówczas pełną dokumentację Miejskiemu Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji, które zajmie się budową sieci.

– Obecnie nie mamy pieniędzy na to zadanie, jednak to może się zmienić po podziale zysków spółki – tłumaczy Marek Wagner, prezes lubelskiego MPWiK. – Taką decyzję podejmiemy w maju, dokładnej daty nie umiem podać – dodaje.

Mieszkańcy, którzy walczą o podłączenie do sieci, dziwią się, że jest ktoś, kto nie chce się zgodzić na pociągnięcie rur przez jego działkę. – To dla mnie niepojęte, że ktoś chce żyć w warunkach jak w średniowieczu. Gdybyśmy wiedzieli, kto blokuje inwestycję, spróbowałabym przekonać tę osobę do zmiany poglądów – komentuje Marta Skrzypek.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto