Spośród trzech tysięcy kandydatów wyłoniono najlepszego, doktora chemii Krzysztofa Stankiewicza z Poznania, który przez cztery miesiące pracy będzie smakował kranówkę w całej Polsce. Za cztery miesiące pracy briter zarobi 20 tys. złotych.
– Nie wiem czy mam szczególny dar oceniania wody, ale na pewno pomaga mi to, że jestem chemikiem i znam smaki oraz zapachy wielu substancji. Przez wiele lat pracowałem w laboratorium - tłumaczy Krzysztof Stankiewicz.
Będzie oceniał smak, zapach, jakość wody. Jej mętność i barwę. Po co?
Z badań przeprowadzonych przez firmę Brita w 2009 wynika, że aż 61 procent Polaków nie ma zaufania do wody kranowej i ma zastrzeżenia do jej jakości. Zastrzeżenia sątak poważne, iż przeważająca liczba pytanych osób nie odważy się wypić wody prosto z kranu bez jej przegotowania.
– Tą akcją chcemy udowodnić, że kranówka jest bezpieczna – mówi Maja Kulikowska z firmy Brita. – A także sprawdzić, czy woda wymaga stosowania filtrów do wody – dodaje.
Jakie będą zadania Brita testera? – Briter odwiedzi po kilka mieszkań w dziesięciu miastach Polski, m.in. w Katowicach, Krakowie, Łodzi i Zakopanem. Lublin, to pierwsze miasto, do którego przyjedzie, już 21 kwietnia. Każde mieszkanie musi czerpać wodę z innego ujęcia – tłumaczy Kulikowska.
Na miejscu Brita tester oceni twardość wody, wyczuje zapach chloru, obecność zanieczyszczeń mechanicznych.
- Oprócz tego pobierze próbki i zawiezie do laboratorium Wydziału Chemii Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie próbki będą poddawane wnikliwej analizie – dodaje Kulikowska.
Analiza i wyniki pracy briter posłużą do stworzenia mapy jakości wody w Polsce.
Lubelscy specjaliści od wody są spokojni co do wyników. Twierdzą zgodnie, że nasza kranówka nie tylko jest bezpieczna, ale i smaczna.
– Wodę z naszych kranów można śmiało pić – mówi Tomasz Żytyński, kierownik laboratorium Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodnego w Lublinie. – Lubelska kranówka jest pełna minerałów. Zawiera wapń, magnez. Jest zdrowa – tłumaczy. - Nasze ujęcia są podobne do tych, z których wydobywana jest woda w Nałęczowie.
Co lublinianie sądzą o swojej wodzie?
– Próbowałam kranówki – mówi pani Dominika z Dziesiątej. – Jej smak w każdej dzielnicy jest inny. W dzielnicy Dziesiątą śmierdzi chlorem i jest niesmaczna, ale na Czubach jest dobra. Pod miastem również śmiało można pić wodę z kranu – zaznacza.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?