Brazylijskie prostowanie włosów robi furorę w lubelskich salonach fryzjerskich

Brazylijskie prostowanie włosów robi furorę w lubelskich salonach fryzjerskich

Brazylijska metoda, jej inna nazwa to keratynowe prostowanie włosów, szybko zyskała popularność na całym świecie. Wybór Wenezuelki Gabrieli Isler na Miss Universe 2013 spowodował jeszcze większe zainteresowanie urodą pań z Ameryki Południowej. Internauci w tym czasie często wyszukiwali informacje dotyczące brazylijskiego prostowania włosów. - Może to mieć związek z tym wydarzeniem - mówi Krasieńko.

Lubelscy fryzjerzy potwierdzają, że ten zabieg cieszy się ostatnio dużym zainteresowaniem. Keratynowe prostowanie jest dla kobiet, którym znudziło się codzienne używanie prostownicy, a wygładzające pianki nie przynoszą oczekiwanych efektów. - Mam wiele klientek, którym prostuję włosy - przyznaje Joanna Wróbel z salonu fryzjerskiego Anny Chołoty. - Szczególnie teraz, gdy jest jesień, a w powietrzu wilgoć. - Na moje włosy te wszystkie preparaty, kupione w sklepie, nie działają. Jeżeli nawet je wyprostuję prostownicą, to pod wpływem wilgoci znów się skręcą - śmieje się Agnieszka, studentka z Lublina

Metoda polega na nałożeniu keratyny, a następnie wprasowywaniu jej w pasma włosów w temperaturze 200- 220 stopni C. Przed zabiegiem fryzjer kilkakrotnie myje włosy specjalnym preparatem, ułatwiającym wnikanie keratynowego preparatu.

- Temperaturę prostownicy ustawiamy w zależności od grubości włosa, jego skrętu - tłumaczy Joanna Wróbel. - Po zabiegu nie myjemy włosów zwykłymi szamponami i unikamy morskich kąpieli.

Specjaliści przekonują, że brazylijska metoda jest bezpieczna. Ale kto chce mieć proste włosy, musi się uzbroić w cierpliwość. Zabieg trwa kilka godzin, ale później włosy są proste przez wiele tygodni.