Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Blok przy bloku a wokół żadnego skweru, szkoły, sklepu. Radni mówią „nie” i chcą w Lublinie „standardów architektoniczno – urbanistycznych"

Artur Jurkowski
Artur Jurkowski
Łukasz Kaczanowski/archiwum
Bloki stoją za gęsto, mieszkający w nich nie mają w pobliżu m.in. terenów zielonych, sklepów, parkingów czy szkół, do których mogą posłać dzieci. O „ucywilizowanie” budownictwa na osiedlach apelują do ratusza radni. Chcą, aby Lublin przyjął „standardy architektoniczno–urbanistyczne”.

- Na nowych osiedlach budowany jest blok w blok, można sobie niemal rękę podać przez okno z sąsiadem – opisuje sytuacje na lubelskich osiedlach Stanisław Brzozowski, radny niezrzeszony. I dodaje: - Potrzeba zapewnienia dachu nad głową to za mało, aby to akceptować. Nowe osiedla powinny być projektowane z całą niezbędną infrastrukturą: drogami, ale też zapleczem dla mieszkańców, w tym parkingami, sklepami, przedszkolem, szkołą, filią banku czy poczty, Biurem Obsługi Mieszkańców.

Radny Brzozowski wraz z wiceprzewodniczącym Rady Miasta Lublin Marcinem Nowakiem apelują o przyjęcie przez Lublin „standardów architektoniczno – urbanistycznych”. W czwartek (19 sierpnia) zorganizowali w tej sprawie konferencję prasową.

- Co regulować? Np. gęstość zabudowy. To tragiczne, że nie ma miejsc na parkingi, nie ma miejsc na zieleń. Skąd mamy korki? Mieszkańcy takich osiedli muszą niemal po każdą usługę jeździć do centrum, a to sprawia, że drogi są zakorkowane - mówi Brzozowski.

Miasto przyznaje, że pracuje nad uchwałą w tej sprawie. Ale swoim zasięgiem obejmie ona tylko małą części inwestycji w mieście. - Zgodnie z obowiązującym prawem, takie standardy nie stanowią podstawy do sporządzania projektów miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego oraz decyzji o warunkach zabudowy. Mają one zastosowanie wyłącznie w postępowaniach prowadzonych na podstawie przepisów tzw. „specustawy mieszkaniowej" – tłumaczy Justyna Góźdź z biura pasowego ratusza.

To oznacza, że chodzi o bloki stawiane w ramach „lex deweloper”. Tę ustawę przyjął Sejm w 2018 r. Od tego czasu złożono w Lublinie dziewięć wniosków z wykorzystaniem tego prawa. Radni debatowali już nad ośmioma z nich. Za każdym razem powiedzieli „nie” pomysłom deweloperów.

Miasto przekonuje, że nie jest tak, iż deweloperzy mogą sami decydować o parametrach osiedli. - Lublin posiada już dokument wskazujący optymalne mierniki stosowane w projektowaniu urbanistycznym. Jest to studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Lublin – wskazuje Góźdź.

Studium zostało uchwalone w lipcu 2019 r.

Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto