Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Blaze Bayley - były wokalista Iron Maiden zagra w lubelskim Graffiti

Paweł Franczak
Blaze Bayley jeszcze ze swoim zespołem
Blaze Bayley jeszcze ze swoim zespołem Materiały artysty
Niektórzy fani Iron Maiden wypowiadają jego nazwisko, jak gdyby byli płytą winylową na zmniejszonych obrotach: "Bluueeejz Buuueeejlijj". Dodawanie imitujących odgłos torsji samogłosek "u" i pogardliwy ton to typowa reakcja maidenowych ortodoksów na "tego irytującego frajera, który zastąpił za mikrofonem Bruce’a Dickinsona". Niech już zabiorą się za ćwiczenie lekceważących min, bo ten "irytujący frajer", czyli Blaze Bayley, wystąpi w Graffiti 20 września.

Bayley miewa sporo nieszczęścia w szczęściu. W 1984 r. jego pierwszy zespół Wolfsbane podpisał konrakt z Def American, prowadzonym przez słynnego producenta Ricka Rubina. Dla Anglików kariera w USA to szczyt marzeń, ale marzenia Wolfsbane skończyły się w 1993 r., kiedy wytwórnia uznała, że kapela nie sprzedaje się wystarczająco dobrze.

Chwilę potem urodzony w Birmingham wokalista złapał pana Boga za nogi. Spośród setek kandydatów muzycy Iron Maiden wybrali go na następcę Bruce’a Dickinsona, dotychczasowego wokalisty Żelaznej Dziewicy. Pech go jednak nie opuszczał. Niedługo potem miał wypadek motocyklowy, który wyłączył go z życia zawodowego na rok, a nagrana z legendą metalu pierwsza płyta "The X Factor" cieszy się złą opinią najgorzej sprzedającego się albumu Iron Maiden w historii - fani tej grupy nie wybaczają odstępstw od kanonu (którym był Dickinson).

Spośród setek kandydatów muzycy Iron Maiden wybrali Bayleya na następcę Bruce’a Dickinsona, dotychczasowego wokalisty Żelaznej Dziewicy

Blaze znów usłyszał, że "wyniki sprzedaży nie są zadowalające" i powrócił do grania, najpierw pod szyldem BLAZE, potem jako Blaze Bayley Band, a obecnie po prostu jako Blaze Bayley.

Co zaś do relacji na linii Bayley-Dickinson, to są więcej niż poprawne. Najlepszym tego dowodem słowa Blaze’a z jednego z wywiadów, w którym padło pytanie o jego zwolnienie z Ironów w 1999 r. Powiedział, że owszem, był wkurzony, ale nie obwiniał ani Dickinsona, ani siebie. Wywiad został nagrany dla radiowego programu "Friday Rock Show". Przeprowadził go sam Bruce Dickinson.

Blaze Bayley, Graffiti, al. Piłsudskiego 13, 20 września, bilety 50-60 zł

Czytaj także: "Turandot" Passiniego nagrodzony w Edynburgu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto