18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Blamaż Olimp-Startu Lublin w Gdyni

Tomasz Biaduń
Ten obrazek oddaje cały komentarz do meczu
Ten obrazek oddaje cały komentarz do meczu Karol Wiśniewski
To, co się stało w środę w Gdyni trudno nazwać meczem. Bo w meczu grają dwie drużyny. A na spotkanie siódmej kolejki pierwszej ligi koszykarzy w Trójmieście stawiła się tylko jedna ekipa - Asseco 2 Prokom Gdynia. Olimp-Start, którego gracze także wybiegli na parkiet, był tylko tłem dla rezerw mistrza Polski. Lublinianie zostali rozjechani i przegrali w kompromitującym stylu 53:107.

Dziś, po tak tragicznym meczu, możemy stwierdzić, że Start to obok Astorii Bydgoszcz i Polonii 2011 kandydat do spadku. Asseco 2 obnażyło wczoraj właściwie wszystkie jego słabości. A tych jest naprawdę dużo...

Na pierwszy rzut oka, jak zwykle już, widać ewidentny brak strzelca. W środę powyżej dziesięciu oczek zdobyli tylko center Łukasz Kwiatkowski (15, ale znowu tylko dwie zbiórki) oraz Paweł Kowalski (11), choć ten uczynił to na bardzo słabej skuteczności (28%, 4 celne rzuty na 14 prób).

Lublinianie już po kilku minutach przegrywali 3:15, a chwilę potem 5:20. Na nic zdały się uwagi trenera Dominika Derwisza, który szybko wziął czas. Przewaga sopocian rosła z każdą kolejną minutą.

W pewnym momencie wydawało się, że Start opanował sytuację i już więcej niż dwudziestoma oczkami nie będzie przegrywał. Była też nadzieja, że gdynianie zlitują się nieco nad naszą drużyną i odpuszczą jej nieco w drugiej połowie.

Nic takiego się nie stało. Opór Asseco nie zelżał ani trochę. Kolejne ciosy zadawane Startowi były bardzo bolesne. Po 40 minutach na tablicy widniał wynik 107:53 dla Asseco. To rezultat, który kompromituje Start i który jest gwoździem do trumny.

Prezes Witold Czarnecki ostrzegał graczy po porażce z SKK Siedlce, że w przypadku kolejnych słabych spotkań, zostaną zastosowane kary. Teraz, chcąc być konsekwentnym, podejmie zapewne działania.

Porażkę w Gdyni można było wkalkulować, jako że Asseco to czołowa ekipa ligi, jednak z pewnością sposób, w jakim poległ Start jest nie do przyjęcia. Ostatni raz lublinianie w takim stylu przegrywali trzy lata temu. W sezonie 2007/2008 ponieśli 28 porażek i z hukiem spadli z ligi.

Wczoraj odbyła się cała runda spotkań pierwszej ligi. Praktycznie wszystkie pozostałe mecze zakończyły się jednak po zamknięciu wydania.

Asseco 2 Gd. - Olimp-Start Lublin 107:53 (27:9, 20:16, 25:15, 35:13)
Asseco 2: Krauze 18, Śmigielski 16, Mordzak 15 (1x3), Krajniewski 14 (1x3), Młynarski 13 (3x3), Wojdyła 8, Malczyk 8, Konsek 4, Bach 4, Andrzejewski 3, Jankowiak 2, Grujić 2. Trener: Leszek Marzec.
Olimp-Start: Kwiatkowski 15, Kowalski 11 (2x3), Prażmo 8, Szymański 8, Sikora 8, Aleksandrowicz 2, Ł. Jagoda 1, A. Myśliwiec, Ejiofor. Trener: Dominik Derwisz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto