– We własnym mieszkaniu jest bardzo cicho. Zasypiam w spokoju, nie ma wokół mnie kilkunastu osób – mówi Marek Łobacz. Mężczyzna mieszkał w schronisku Brata Alberta. Jego los odmienił się w lutym, kiedy okazało się, że wygrał pół miliona zł w loterii SMS-owej. Kilka dni temu pan Marek wprowadził się do swojego mieszkania na Felinie. – To dwa pokoje z kuchnią i łazienką, jakieś 50 metrów kwadratowych – dodaje. Wybrał tą okolicę, bo jest tam bardzo spokojnie.
W ubiegłym tygodniu pożegnał się ze swoimi kolegami ze schroniska. – To był dość wzruszający moment, dostał piękne życzenia od swoich znajomych – wspomina Renata Babisz, dyrektor schroniska przy ul. Dolnej Panny Marii.
Były bezdomny przekazał ośrodkowi 10 tysięcy zł. – Poprosił, bym przeznaczyła te pieniądze na pielgrzymkę dla naszych mieszkańców, którą co roku organizujemy – dodaje.
Teraz pan Marek zaczyna życie przedsiębiorcy. – 21 kwietnia odbieram z fabryki w Solcu dwie przyczepy, przystosowane do prowadzenia w nich małej gastronomii, wyjadę z nimi do Niemiec – opowiada. – Moja siostra mieszka blisko granicy z Polską. Razem z nią będę sprzedawał polskie jedzenie przy hipermarketach, chcę postawić na jakieś flaki, kiełbaski, bigos. Będziemy dzielili się zyskami po połowie – dodaje.
Były bezdomny zastanawia się, czy nie spróbować kupić też mieszkania w Niemczech. – Teraz jednak muszę załatwić wszystkie formalności z zarejestrowaniem mojej firmy w Polsce, min. w ZUS. Muszę także ubezpieczyć mieszkanie – zaznacza.
(zobacz film z panem Markiem)
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?