Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Betonowych słupów przy ul. Lawinowej nie ma kto sprzątnąć

Redakcja
Gdy na teren budowy wchodzi wykonawca, prace rozpoczyna od zagospodarowania zaplecza. Często umieszcza latarnie na wysokich betonowych słupach. Gorzej kiedy tej konstrukcji nie ma potem kto posprzątać.
Ten materiał bierze udział w konkursie dla Dziennikarzy Obywatelskich MM Lublin!

Do takich celów często wykorzystywane są używane już słupy, o których zabraniu po zakończeniu inwestycji właściciel z zasady później nie pamięta. A jeśli gospodarz terenu nie upomni się o jego uprzątnięcie lub po latach okazuje się, iż firma dawnego wykonawcy już nie istnieje, wtedy rzeczywiście ciężko już pozbyć się niechcianego kolosa.

Zdarza się, że wykonawca budowlany nie trudzi się nie tylko demontażem wysokiej konstrukcji, ale nawet nie fatyguje się, żeby usunąć klosz lampy z żarówkami. Jedyną czynnością ze strony firmy budowlanej jest zazwyczaj odłączenie zasilania. A i po takiej czynności pozostają czasem zwisające kable.

Książkowym wręcz przykładem takiej sytuacji jest sceneria ul. Lawinowej na Czechowie.

Po północnej stronie jezdni, w pewnej odległości od krawężnika, sterczą kikuty trzech betonowych słupów. Nieco dalej - dwa pozostałe. O tym, że niektóre z nich pełniły kiedyś funkcję latarni, świadczą pozostawione na ich wierzchołkach klosze oświetleniowe oraz porcelanowe izolatory. Z innych albo ktoś zdjął klosze, albo słupy te przed laty pełniły na budowie inną funkcję.

Dziś już trudno jednoznacznie ustalić, do którego z dawnych wykonawców należą te nikomu nieprzynoszące chluby relikty. W najbliższym sąsiedztwie słupów znajdują się dwa obiekty szkolne: Przedszkole nr 2 (ul. Lawinowa 7) oraz sala gimnastyczna Zespołu Szkół nr 5 (wejście od ul Elsnera 5).

Nieco światła na wyjaśnienie sytuacji rzuca Ryszard Pawlik, kierownik administracji osiedla im. M. Karłowicza SM „Czechów” w Lublinie, w którego gestii znajduje się również ul. Lawinowa i jej okolice.

- Jeden ze słupów, ten w błocie, na zapleczu szkoły przy ul. Elsnera, znajduje się na terenie administrowanym przez nasze osiedle. Zapewne stoi on tu od lat 80. ubiegłego stulecia, a więc od chwili, kiedy oddawano do użytku bloki przy ul. Lawinowej – wyjaśnia Ryszard Pawlik. – Na razie go nie usuniemy, bo… jest zima. A na wiosnę, to zobaczymy. To są duże koszty, na które nas nie stać. A poza tym, może jeszcze ten słup do czegoś się przyda, może go na coś wykorzystamy… A tak w ogóle, to komu on przeszkadza?

Kierownik administracji osiedla im. M. Karłowicza jednocześnie wskazuje właściciela pozostałych słupów – Urząd Miasta Lublin.

- Słupy te nie stanowią elementu sieci oświetleniowej miasta – odpowiada Karol Kieliszek z Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. - Prawdopodobnie są to niezdemontowane pozostałości po placach budowy, np. pobliskiej szkoły. Zazwyczaj instalacje takie na okres budowy stawiał wykonawca prac, który powinien po zakończeniu budowy takie tymczasowe sieci rozebrać.

Z powyższej sytuacji nie wynika, więc, aby stare, najprawdopodobniej już ok. 30-letnie konstrukcje, miały w najbliższym czasie zniknąć z panoramy ul. Lawinowej. Oby tylko nie stały się one przyczyną jakiegoś wypadku, bo o nieszczęście nie jest trudno.

Powyższy tekst powstał pod wpływem inspiracji tematycznej usera „mario92”.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto