Wszystko dlatego, że zakonnica, która miała paść ofiarą o. Romana K. nie złożyła wniosku o ściganie, a bez tego prokuratura nie może oskarżyć podejrzanego.
W czerwcu 2007 była zakonnica zgromadzenia betanek w Kazimierzu Dolnym opowiedziała prokuratorom o zachowaniach, jakim była poddawana w klasztorze. – Katarzyna W. opowiedziała o tym, jak dotykano ją i całowano – mówi Beata Syk- Jankowska rzecznik prokuratury okręgowej w Lublinie. Śledczy po 1,5 roku postępowania podjęli decyzje o umorzeniu śledztwa w sprawie doprowadzenia do innej czynności seksualnej przez nadużycie zależności. – Nie otrzymaliśmy od pokrzywdzonej wniosku o ściganie. Bez tego nie możemy dalej prowadzić śledztwa – wyjaśnia prokurator Syk –Jankowska.
Prokuratura podjęła także decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie nakłaniania byłych sióstr do samobójstwa
Postępowanie wszczęto po tym jak w dzienniku „Fakt” opublikowano list matki jednej z betanek. Kobieta obawiała się o życie córki, ponieważ ta miała napisać jej o planowanym „przejściu na drugą stronę”. Okazało się jednak, że list był fałszywy, a Fakt przyznał się do oszustwa. – W tej sprawie badano także inne wątki, jednak ostatecznie nie znaleziono dowodów na potwierdzenie zarzutów o nakłanianiu do targnięcia się na życie – mówi prokurator Syk – Jankowska.
Kolejnym wątkiem umorzonym w śledztwie dot. byłych zakonnic z Kazimierza jest ocena prawna zachowań tzw. grupy modlitewnej Była betanka opowiedziała prokuratorm o obrzędach odprawianych wobec 4 sióstr. – Analizowaliśmy czy podczas obrzędów „omadlania” osób, które osłabły w wierze i w trakcie wyganiania złego ducha z ich ciał nie doszło do naruszenia nietykalności cielesnej sióstr – wyjaśnia prokurator Syk – Jankowska. Według zeznań byłej betanki siostry objęte tymi obrzędami miały być uderzane w twarz i polewane „wodą egzorcyzmowaną”. – Siostry, jakie według zeznań podjęto obrzędami zaprzeczyły takim praktykom. Stwierdziły, że nie czują się pokrzywdzone – tłumaczy prokurator – Trudno się było dopatrzeć przesłanek przestępstwa ściganego z publicznego aktu oskarżenia – dodaje.
Śledczy umorzyli także postępowanie w sprawie stosowania przemocy wobec byłej siostry Katarzyny W.
Kobieta zeznała, że przełożona siostra Jadwiga Ligocka zamykała ją w celi i stosowała wobec niej przemoc by dalej chciała pozostawać w klasztorze w Kazimierzu. – Wobec śmierci siostry Ligockiej śledztwo umorzyliśmy formalnie – tłumaczy prokurator Syk – Jankowska.
W trakcie ponad 1,5 rocznego śledztwa prokuratorzy przesłuchali wszystkie byle betanki, także te przebywające za granicą. – Otrzymaliśmy pomoc prawną z Rosji i Białorusi – mówi prokurator Syk – Jankowska. Śledczy przesłuchali także rodziny byłych betanek.
PIT
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?