Beata Kozidrak chce rozpieszczać wnuka

- Nie tylko moi rodzice ucieszyli się, że zostaną dziadkami. Rodzina męża (Kamil Wyziński - przyp. red.), też bardzo nam gratulowała - podkreśla Katarzyna Pietras, córka Beaty, wokalistka grupy Kashmir.

Po wstępnych badaniach okazało się, że młodzi mogą się spodziewać chłopca. - Niech jego imię pozostanie na razie tajemnicą - zastrzega przyszła mama.

- Na pewno będę rozpieszczała maluszka - zapowiada już dziś Beata Kozidrak. Zresztą jak chyba każda babcia na świecie.

Tę regułę potwierdza Izabella Sierakowska, posłanka z Lublina, która rozpieszcza dwóch wnuków. Jeden ma cztery, drugi 15 lat.

- Staram się spędzać z nimi jak najwięcej czasu, nawet kosztem własnego odpoczynku czy przyjemności - podkreśla Sierakowska. - Miłość do wnuków jest specyficzna, przede wszystkim bardziej cierpliwa. Ale ma też dodatkową cechę - odpowiedzialność wychowania spoczywa głównie na rodzicach, my pełnimy inną rolę - jesteśmy od tego, żeby się razem bawić, pójść do kina, pograć na komputerze itp. To przyjemne - dodaje posłanka.

Zwolenniczką rozpieszczania dzieci swoich dzieci jest także Ewa Dumkiewicz-Sprawka, dyrektor Wydziału Oświaty i Wychowania w Urzędzie Miejskim w Lublinie i radna Sejmiku Województwa Lubelskiego. Ma troje wnucząt: sześcioletnie bliźniaki - Ignasia i Frania oraz ośmioletnią Hanię.

- Najprzyjemniejszą rzeczą w byciu babcią jest widok uśmiechów na twarzach wnucząt - mówi. - Wspólnie z mężem staramy się spędzać z nimi jak najwięcej czasu. Obydwoje trochę je też rozpieszczamy...