MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Beach soccer czyli plażowa piłka nożna: Lublin Team czeka na boisko

Łukasz MM-kowicz
Łukasz MM-kowicz
Plażowa piłka nożna szybko rozprzestrzenia się na całym świecie. Lubelscy piłkarze nie mają gdzie trenować tej oryginalnej dyscypliny.

Zasady gry w „plażówkę” są nieco inne od tych, które obowiązują na trawiastym boisku. – Czas gry to 36 minut. Mecz jest podzielony na trzy tercje. To wystarczy, by porządnie się zmęczyć. Zmiany są lotne, dlatego każdy z nas przebywa na boisku kilka minut, a później schodzi – tłumaczy lubelski golkiper. Inny jest również rozmiar boiska. Plac gry ma wymiary 37 x 28 m. Warstwa piasku powinna mieć co najmniej 40 cm grubości.

Zespół beach soccera składa się z czterech zawodników występujących w polu oraz bramkarza. Jednak do meczowego protokołu może być wpisanych maksymalnie dziesięciu zawodników. Wszyscy grają boso, a dopuszczalne są jedynie miękkie ochraniacze. Piłka nożna plażowa jest sportem prawie bezkontaktowym, a każde dotknięcie przeciwnika jest traktowane jako faul. Rzuty wolne są wykonywane w specyficzny sposób. Faulowany piłkarz usypuje kopiec, na którym stawia piłkę. Obrońcy rozsuwają się, tak aby miał on wolny korytarz do uderzenia. Żaden z nich nie może dotknąć piłki, jeżeli nie odbije się ona od piasku.

W piłkę nożną na plaży zaczęto grać na początku lat 90-tych. Pierwsze mistrzostwa świata zorganizowano w 1995 r. na słynnej Copacabanie w Rio de Janeiro. Gospodarze nie dali szans rywalom i pewnie wygrali turniej. W finale pokonali aż 8:1 USA, a królem strzelców tamtej imprezy został słynny Zico.

Do Polski beach soccer dotarł pod koniec lat 90-tych, a pierwsze turnieje były organizowane na nadmorskich plażach. W Lublinie „plażówka” pojawiła się na początku tego stulecia, a prekursorem był Rapid Lublin. W 2004 r. powstał Lublin Team, który przebojem wdarł się do krajowej czołówki. – Na imprezie ogólnopolskiej po raz pierwszy wystąpiliśmy w 2005 r. w Niechorzu. W debiutanckim meczu zmierzyliśmy się z Rapidem i przegraliśmy 2:9. W kolejnych spotkaniach było już znacznie lepiej – dodaje Ziółkowski.

Niestety nasi piłkarze nie mają gdzie trenować. Od czasu do czasu mogą korzystać z boiska do siatkówki plażowej na obiektach lubelskiego AOS-u. – Właśnie dlatego chcemy wystąpić do władz miasta z prośba o zbudowanie w Lublinie boiska do piłki nożnej plażowej. Koszt takiej inwestycji waha się w granicach 35 tys. zł. Mocno wierzę, że w przyszłorocznym budżecie znajdą się pieniądze na taki obiekt. Jestem pewien, że ten sport przyjmie się w Lublinie – dodaje Ziółkowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto