Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Baszta już nie tylko dla królewny

Jakub Markiewicz
Jakub Markiewicz
Szykuje się ogromny remont, który zmieni oblicze lubelskiego Zamku. Atrakcje przyciągną nie tylko turystów, ale i lublinian

Tajemnice lubelskiego Zamku staną dla nas otworem. Za trzy lata będziemy mogli zajrzeć do ukrytych zakamarków Kaplicy Trójcy Świętej, wspiąć się na basztę, z której obejrzymy lubelskie Stare Miasto i wirtualnie przenieść się do prehistorycznej osadzie. Po zwiedzaniu, odpoczniemy w kawiarence na zamku.

Szykuje się raj dla turystów i lublinian spragnionych atrakcji. Baszta, zwana również donżonem, do tej pory był niedostępna dla zwiedzających. Teraz to się zmieni. – Chcemy na jej szczycie umieścić taras widokowy, dostępny dla turystów – mówi Zygmunt Wasalski, dyrektor Muzeum na Zamku w Lublinie. – Stamtąd rozpościera się jeden z najpiękniejszych widoków na lubelską starówkę.

Donżon będzie miał także wyremontowaną elewację. Upływ lat sprawił, że pomiędzy cegłami są dziury. – Czeka nas także wymiana okien i instalacji elektrycznej, która jest w tragicznym stanie – wyjaśnia Ryszard Kuźnia, zastępca dyrektora muzeum.

Zmiany dotrą też do Kaplicy Trójcy Świętej, gdzie będzie można zejść do krypty.

Ta część do tej pory była zamknięta dla zwiedzających. – W kaplicy wymienimy klimatyzację, ponieważ aktualna jest już zużyta, a utrzymanie malowideł, które są naszym skarbem jest dla nas najważniejsze – mówi Ryszard Kuźniar. – Zabezpieczymy także sklepienie w najwyższym punkcie Kaplicy – dodaje. Bardzo ważne prace obejmą zewnętrzną część budynku. Zostanie wymieniony dach i odnowiona elewacja.

To jednak nie koniec planowanych atrakcji dla turystów. – Wystawa archeologiczna będzie całkowicie zmieniona. Przy prezentacji naszych zbiorów wykorzystamy pokazy multimedialne – wyjaśnia Nasalski. – Na przykład, na wyświetlanym filmie będzie można zobaczyć jak wyglądało życie w prehistorycznej osadzie, jak krzesano ogień – dodaje.

Na terenie Zamku pojawi się także monitoring.

Pomiędzy wystawami zostaną ustawione infomaty (maszyny z informacjami), gdzie będzie można dowiedzieć się, jakie eksponaty czekają w kolejnej sali. Osoby lubiące prywatność dostaną zestawy z multimedialnym przewodnikiem, gdzie w kilku językach będzie można poznać tajemnice zbiorów. Turyści będą mogli także odpocząć w kawiarence, która powstanie w parterowej części północnego skrzydła muzeum, gdzie jest min. galeria malarstwa. Tam także zostaną przeprowadzone bardzo ważne prace, których wyników zwiedzający nie zobaczą, jednak bez nich muzeum nie może dalej funkcjonować. – Niemal całe skrzydło zostanie wzmocnione, tak by nie doszło do zawalenia – tłumaczy dyrektor Kuźniar. – Prace obejma także fundamenty. Zabezpieczymy je przed osiadaniem – dodaje.

Lublinianie czekają na nowe oblicze zamku.

– Hmm, kawa wypita na zamku, na pewno będzie smakowała o niebo lepiej – śmieje się Aneta Król, mieszkanka Czechowa. Turyści już dziś chętnie wspięliby się na basztę. – Chciałabym mieć zdjęcie na tle miasta – mówi Iwona Burzyńska z Tomaszowa Lubelskiego, która z mężem i synkiem zwiedzała Lublin. – Przyjedziemy tu na pewno jeszcze raz. Choćby po to, by zerknąć na miasto z wysokości.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto