Drzewo zasadzono według projektu Feliksa Bieczyńskiego jako "drzewo wolności" po powstaniu styczniowym. W ten sposób miało nawiązywać do wcześniejszych działań rewolucjonistów francuskich i Izabeli Czartoryskiej, którzy sadzili topole czarne jako symbole wolności.
Stan topoli zaczął pogarszać się szczególnie od chwili, gdy w latach 60. ubiegłego stulecia najpierw wokół niej ułożono bruk, a potem w trakcie robót budowlanych odcięto część systemu korzeniowego. I choć na początku XXI wieku usprawniono funkcjonowanie systemu korzeniowego rośliny oraz zintensyfikowano prace pielęgnacyjne, w połowie maja br. na wniosek wojewódzkiego konserwatora zabytków baobabb" zniknął z perspektywy Placu Litewskiego.
Aby jednak ten jeden z lubelskich symboli nie został zupełnie zapomniany, pobrane zostały zaszczepki drzewa, zaś jego pień przeznaczono na wykonanie rzeźby. Dziś czasowo spoczywa on w kilku kawałkach na trawniku przed Galerią Labirynt w Lublinie (ul. ks. J. Popiełuszki 5).
- Gdy zapadła decyzja o wycięciu drzewa - tłumaczy dyrektor Galerii Labirynt Waldemar Tatarczuk - dziennikarze przeprowadzili sondę wśród mieszkańców Lublina, w wyniku której zapadła decyzja o upamiętnieniu drzewa. Nie jestem pewien, kto jako pierwszy wpadł na pomysł wykonania właśnie rzeźby z pozostałości po baobabie, ale należy pamiętać, iż drewno topoli nie jest materiałem do klasycznego rzeźbienia. Do tego celu o wiele bardziej nadaje się choćby lipa. Nie będzie to więc tradycyjna rzeźba. Dzieło usytuowane zostanie gdzieś w przestrzeni publicznej miasta. A to jest pomysł zarówno prezydenta Krzysztofa Żuka, jak i dyrekcji "Labiryntu", który powstał pod wpływem opinii mieszkańców.
Realizacji projektu podjął się jeden z najbardziej znanych współczesnych polskich artystów - profesor warszawskiej ASP Mirosław Bałka. Od wielu lat tworzy on minimalistyczne kompozycje rzeźbiarskie, których tworzywem są proste materiały: surowy kamień, drewno, sól, popiół, substancje organiczne. Kiedyś Mirosław Bałka zajmował się głównie rzeźbą figuratywną, dziś koncentruje się on na sztuce uproszczonej, minimalistycznej.
- Istotną kwestią jest fakt - uzupełnia dyrektor "Labiryntu" - iż artysta, przebywając nad Bystrzycą, wiele razy widział baobab - najbardziej znane przez lublinian drzewo. Ostateczna decyzja w sprawie konkretnej lokalizacji przyszłego działa Mirosława Bałki w Lublinie nie została jeszcze podjęta. Sam artysta optuje za tym, aby było to z dala od ścisłego centrum miasta, nie na placu Litewskim, ale np. na trawniku przed Galerią Labirynt. Najprawdopodobniej organiczny kształt drzewa - jak wstępnie wyrażał się artysta - zamieniony zostanie w geometryczną formę, ale o tym już wkrótce dowiemy się szczegółowo - dodaje.
W najbliższym czasie Mirosław Bałka przedstawi projekt swej przyszłej instalacji z wykorzystaniem lubelskiego baobabu, o czym poinformujemy czytelników w odrębnym tekście.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?