Bałagan na ul. Chabrowej: Barak, chwasty, śmieci (materiał Dziennikarza Obywatelskiego)

Niewielka, można powiedzieć, że wręcz kameralna, Spółdzielnia Mieszkaniowa „Domator” posiada dwa bloki przy ul. Kwiatów Polnych. Drugi z nich budowała firma „Budrex”.

Na trawniku na rogu ul. Chabrowej i ul. Kwiatów Polnych pozostał po tym wykonawcy niewielki zadaszony blaszany magazynek. A wokół niego wysokie chwasty, trochę śmieci, nawet stara bożonarodzeniowa choinka.

- Firma budowlana „Budrex”, która jest właścicielem feralnego obiektu nie istnieje już od kilku lat – informuje prezes „Domatora”. Pozostawiła po sobie w tym miejscu zdewastowany skład jakichś niepotrzebnych już pewnie materiałów, może narzędzi. Nikt nie chce przyznać się, że jest właścicielem tego składaka, bo to w zasadzie jest właśnie garaż.

Wokół panuje porządek, widać ładne nowe budynki, czyste uliczki osiedlowe i chodniki, wypielęgnowane trawniki. Ale obiekt absolutnie nie upiększa okolicy, nie pasuje do niej. Na jednej ze ścian, powiedzmy otwarcie, budy widać zupełnie nieczytelną tablicę informacyjną budowy, a przez szpary w drzwiach dostrzec mozna pozostałości po niewykorzystanych materiałach budowlanych i fragmenty sprzętu. Dostępu do wnętrza broni zamknięta kłódka.

- Kilkakrotnie prosiłem telefonicznie Straż Miejską o interwencję – dodaje prezes. - Miałem nawet zapewnienie, że niedługo składzik ten zostanie usunięty. Ale mija już trzeci miesiąc i sytuacja w ogóle nie zmieniła się. Staramy się dbać o wygląd otoczenia naszej spółdzielni, to samo czynią również właściciele okolicznych segmentów, ale nie możemy przecież sami uprzątnąć tej budy - dodaje.

Mieszkańcy, których posesje są przy okolicznych uliczkach mają jednakże jeszcze jeden problem. Natężenie ruchu na niezbyt szerokiej ul. Chabrowej, łączącej ruchliwą ul. Sławinkowską, przy której niedawno otwarto „Biedronkę”, z ul. Kwiatów Polnych jest dość duże.

Stanowi ona jedyną właściwie drogę dojazdową od strony miasta do osiedla. Dodatkowym problemem są parkowane wzdłuż ulicy pojazdy. Są one ustawiane przez właścicieli prawidłowo, ale przejeżdżające obok auta nie mogą minąć się, jeśli w tym samym momencie znajdą się naprzeciwko siebie. Wtedy jedno z nich musi po prostu wycofać się, gdyż nie ma gdzie zjechać, aby ustąpić drogi drugiemu użytkownikowi jezdni. Po jednej stronie bowiem parkują inne samochody, a po drugiej są strome zjazdy do garaży, latarnie oraz szafki energetyczne, uniemożliwiające wykonanie takiego manewru.

- Początkowo przewidywaliśmy – wyjaśnia prezes „Domatora” wystąpienie do właściwego wydziału i wprowadzenie ruchu jednokierunkowego na ul. Chabrowej. Ale odstąpiliśmy od tego zamiaru, gdyż bardzo zwiększyłby się wtenczas ruch na ul. Lawendowej, która również nie jest ani zbyt przepustowa ze względu na parkujące na niej auta właścicieli posesji, ani nie jest też zbyt szeroka. Rozwiązanie natomiast widzimy takie, aby ustawić na ul. Chabrowej znaki drogowe, obligujące kierowców do parkowania wzdłuż niej dwoma bocznymi kołami na chodniku. To zwiększy szerokość dostępnej dla mijających się pojazdów części jezdni.

Mieszkańcy ul. Chabrowej mają więc dwa problemy do uregulowania i dwie instytucje odpowiedzialne za taki stan rzeczy. Żadna z tych spraw nie jest trudna, a wiec i nie niemożliwa do sfinalizowania. Pozostaje więc apelować, aby to, co jest łatwe do zrealizowania, jak najszybciej doczekało się satysfakcjonującego mieszkańców zakończenia.

Czytaj także: