W sobotę spektakl Artura Hofmana zostanie zaprezentowany na wielkiej scenie Sali Operowej lubelskiego Centrum Spotkania Kultur.
Oczywiście Teatr Muzyczny grywał już dla liczniejszej publiczności niż ta, która może wypełnić widownię Sali Operowej CSK - że przypomnę choćby opery „Traviata” i „Nabucco” wystawione w hali Globus - ale były to wydarzenia wyjątkowe, przygotowywane specjalnie na to właśnie miejsce. Teraz zaś spotkanie z blisko 1000-osobową widownią i ogromną sceną czeka spektakl wzięty z bieżącego repertuaru, zrealizowany i grany dotychczas w zupełnie innych warunkach. Jestem jednak przekonany, iż artyści Muzycznego są tak doświadczeni i przygotowani, że przeniesienie przedstawienia i przystosowanie się do nowej przestrzeni nie sprawi im żadnych kłopotów. Tym bardziej że część z nich „przetestowała” już scenę w CSK w spektaklu „Pinokio”, który był tam grany 8 czerwca.
A jest jeszcze dodatkowy powód, aby w sobotę wybrać się na „Bal w Savoyu”. Tego dnia bowiem po raz pierwszy w roli Arystyda zobaczymy i usłyszymy Witolda Matulkę. Występ znakomitego tenora z pewnością doda spektaklowi dodatkowej jakości i blasku. Osobiście także bardzo chętnie zobaczę w roli Madeleine Annę Barską, która swoimi poprzednimi rolami zrobiła na mnie jak najlepsze wrażenie. Znakomitą decyzją jest również powierzenie w tym spektaklu roli Daisy Krystynie Sokołowskiej, która była największym odkryciem premiery „Balu w Savoyu”, i jest w niej bezkonkurencyjna.
„Bal w Savoyu”
Teatr Muzyczny,
Sala Operowa CSK; sobota - godz. 18;
bilety - 80/40 zł
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?