Z Polskiego Związku Piłki Nożnej dochodzą nieoficjalne niepokojące głosy, że spółka Motor może mieć pewne problemy. Podobno PZPN dziwnie patrzy na nowy twór i może nie wyrazić zgody na nazwę Motor. Wtedy nie wiadomo, jak przyjęliby to lubelscy kibice. Ile w tym wszystkim prawdy, okaże się w najbliższym czasie. Tym bardziej że wcześniej władze PZPN nie robiły w tym względzie problemów i teraz pewnie będzie tak samo.
Władze spółki zachowują spokój i są dobrej myśli. Gwarantem powodzenia mają być większościowe akcje miasta (na udziały w spółce przeznaczyły 500 tys. zł). Wiadomo, że miasto nie może sobie pozwolić na żadną fuszerkę. Wspólnie z innymi udziałowcami spółki chce stworzyć silny organizacyjnie klub, który ma występować na nowym stadionie, w dużym stopniu sfinansowanym z funduszu Unii Europejskiej.
Agnieszka Smreczyńska-Gąbka, prezes spółki, na początku tygodnia poda nazwisko nowego trenera. W klubie poszukują również nowego kierownika, a także dyrektora sportowego. Wciąż nie wiadomo, jacy piłkarze będą stanowić trzon nowego Motoru. Na pewno będzie w nim kilku zawodników Spartakusa.
Udało nam się dowiedzieć, że kandydatem na trenera lub dyrektora jest były szkoleniowiec Motoru Mieczysław Broniszewski. Jego osoba już wcześniej była wymieniana w kontekście pracy przy Alejach Zygmuntowskich. Podobno gorącym zwolennikiem jego zatrudnienia jest Krzysztof Żuk, wiceprezydent Lublina.
- Potwierdzam, że są prowadzone takie rozmowy. Jednak troszkę pokomplikowały mi się sprawy w Warszawie - mówi Broniszewski. - Nie powiedziałem nie, i być może pomogę Motorowi. Ostateczną decyzję podejmę w poniedziałek lub wtorek - dodaje.
Wczoraj w Warszawie, w obradach Komisji Licencyjnej PZPN, uczestniczyli działacze stowarzyszenia. - Dostarczyliśmy wszystkie dokumenty, w tym ugodę z Urzędem Skarbowym. Za tydzień dostaniemy licencję. To dla nas duży sukces, tym bardziej że 11 klubów dostało odmowną decyzję - mówi Grzegorz Szkutnik z zarządu Motoru.
Motorowi brakuje tylko porozumienia z PZPN w sprawie uregulowania długów. - To formalność. Sprawa ta nie była rozpatrywana z powodu nieobecności jednego z wiceprezesów PZPN. Jesteśmy dobrej myśli. Druga liga? O wszystkim powiemy, jak już będzie wszystko jasne - wtóruje Marcin Wieczorek, kierownik Motoru.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?