Awaria ogrzewania na KUL-u

- Od tygodnia kaloryfery są raz ciepłe, raz zimne. Mamy szczęście, że na zewnątrz jest w miarę ciepło i awaria nie daje się nam mocno we znaki – mówi Marcin, student KUL.

Władze uczelni potwierdzają, że na uczelni doszło do awarii.

- Rzeczywiście, w budynkach Uniwersytetu, mieszczących się w byłych koszarach wojskowych na Majdanku, nastąpiła awaria ciepłownicza – potwierdza Beata Górka, rzeczniczka prasowa KUL.

Zdaniem uczelni, wszystkiemu winna jest przestarzała i niekonserwowana instalacja.

- Awaria nie wynika z naszej winy. Instalacja ciepłownicza budynków jest bardzo stara, nie była konserwowana. Pracownicy Lubelskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej przeprowadzają naprawy, ale nie wiemy kiedy sytuacja wróci do normy – przyznaje Beata Górka.

Budynki w których doszło do awarii, uczelnia wydzierżawiła od Wojskowej Agencji Mieszkaniowej. Od października uczą się tam studenci pedagogiki, dziennikarstwa, politologii oraz kulturoznawstwa. We wtorek (8 grudnia) poświęcił je arcybiskup Józef Życiński.