- Pokazujemy jej członków jako pionierów rozwoju kolejnych kierunków artystycznych, które myślały o sztuce jako o kształtowaniu przestrzeni. Problemy nurtujące grupę Zamek, która powstała w czasie odwilży w prowincjonalnym mieście były aktualne przez następne dekady - mówi Marcin Lachowski, jeden z kuratorów wystawy „Lubelskie życie artystyczne w czasie odwilży - awers i rewers“.
Będzie ona kompleksowa - zobaczymy prace przedstawicieli grupy Zamek (głównie Tytusa Dzieduszyckiego, którego pokaźną kolekcję zakupiło muzeum), ale także archiwalia - plakaty, fotografie czy filmy propagandowe. Pierwsza sala będzie poświęcona socrealizmowi. - Wydaje się niekiedy, że socrealizm był monolitem, tymczasem artyści tworzyli propagandowe dzieła z wykorzystaniem różnych technik i tradycji - dodaje Marcin Lachowski.
Grupa Zamek, szukająca świeżego oddechu w sztuce, oficjalnie zawiązała się w 1957 roku. Nazwę zaczerpnęła od miejsca spotkań. Jej żywot nie był długi, ale z pewnością bujny. Jej program najkrócej i najtreściwiej sformułował krytyk Jerzy Ludwiński: „przeciwstawienie się akademizmowi sztuki oficjalnej i tęsknota za twórczością inną”. Czym była ta „inność”?
- Zamkowicze chcieli przełamać myślenie o obrazie, jako o zamkniętym kadrze. Podejmowali eksperymenty z przestrzenią, kompozycją otwartą, strukturami, które miały współistnieć z otoczeniem - mówi Marcin Lachowski.
Wystawa pokazuje przejście od propagandowych scen do narodzin potrzeby posiadania nowoczesnej kultury. Artyści jak Tytus Dzieduszycki, Włodzimierz Borowski czy Jan Ziemski dali jej coś nowego - obrazy posiadające faktyczną, wyczuwalną palcami trójwymiarową przestrzeń.
Lubelskie życie artystyczne w czasie „odwilży” - awers i rewers,
Muzeum Lubelskie, wernisaż: sobota, godz. 18.00
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?