Problem dotyczy porannych kursów autobusu linii nr 55. Czytelnik Kuriera poskarżył się, że „55” przez dwa dni nie przyjeżdżało o godz. 6.05 na przystanek Orfeusz 04.
Zarząd Transportu Miejskiego potwierdza, że ten kurs nie został zrealizowany we wtorek i w środę. - Przyczyny będziemy wyjaśniać z przewoźnikiem - zapowiada Justyna Góźdź, rzeczniczka Zarządu Transportu Miejskiego.
Chodzi o warszawską spółkę Warbus, która na nasz rynek komunikacji miejskiej weszła 15 grudnia z 30 nowymi autobusami. - Przepraszamy naszego pasażera, ale w tym przypadku zawinił czynnik ludzki - tłumaczy Adam Kaszubowski, dyrektor ds. przewozów w Warbusie. - Kierowca, z którym już podpisaliśmy umowę, nie przyszedł do pracy. Miał obsługiwać połączenie wzmacniające linię w porannym szczycie, od godz. 5.58 do 9.13 - informuje Kaszubowski i wyjaśnia, że w Lublinie do tej pory do pracy nie stawiły się w sumie trzy osoby.
Przewoźnik od początku nie ukrywał, że ma pewien problem ze skompletowaniem załogi. I to mimo tego, że po okresie próbnym oferuje umowę o pracę na czas nieokreślony. Warbus do końca roku kusi też przyszłych pracowników jednorazowym dodatkiem w wysokości 1500 zł. W poprzednim tygodniu firma ratowała się 10 kierowcami z Wrocławia i Warszawy, ale część z nich musiała już wrócić do domu.
- Za chwilę w Lublinie kończy się umowa dwóch innych przewoźników. Liczymy na ich kierowców. Będziemy też być może szukać pracowników z Ukrainy - mówi Kaszubowski.
ZOBACZ TEŻ:
Inwestycje kolejowe w woj. lubelskim za ponad trzy miliardy złotych (ZDJĘCIA)
Najlepszy zakład fryzjerski w woj. lubelskim. Zwyciężczyni: Wsparcie było przeogromne
Weekend za nami. Tak bawiliście się w klubach [ZDJĘCIA]
Lubelskie: przegląd wydarzeń tygodnia (ZDJĘCIA)
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?