- Jestem w szoku. Gdybym natychmiast nie zareagował, w szpitalu znalazłoby się dużo więcej ludzi - mówi Ryszard S.
Pracuje w lubelskim MPK blisko 30 lat. 17 sierpnia ubiegłego roku siedział za kierownicą ikarusa, linia 18. Przed godz. 8 autobus jechał ulicą Związkową. Nagle autobus zahamował. 75-letni Marian I. właśnie wstawał z fotela i podchodził do drzwi.
- Z powodu siły hamowania puściłem uchwyt, którego się trzymałem, a wtedy rzuciło mną aż do kabiny kierowcy - mówił w czasie śledztwa pokrzywdzony pasażer.
Marian I. stracił przytomność. Trafił do szpitala, gdzie okazało się, że ma złamaną lewą rękę.
Sprawą z urzędu zajęła się prokuratura. Po kilku miesiącach postępowania śledczy uznali, że odpowiedzialny za wypadek jest kierowca MPK. Jak wynika z aktu oskarżenia, nie zachował ostrożności i zbyt późno zaczął hamować przed szykującym się do skręcenia w lewą stronę volkswagenem golfem.
Ryszard S. odwiedził wczoraj naszą redakcję, mówiąc, że jest zdruzgotany decyzją prokuratury. Boi się, że z powodu sprawy karnej może stracić prawo jazdy, co sprawi, że zostanie wyrzucony z pracy. Zapewnia, że jest niewinny.
- Faktycznie hamowałem, ale dzięki temu nie zderzyłem się z golfem, który chwilę wcześniej wyprzedził mnie, a później zatrzymał się na środku drogi. Nie mogłem go ominąć. Musiałem się szybko zatrzymać - mówił Kurierowi Ryszard S.
Mężczyzna liczy, że uda mu się odnaleźć świadków, którzy potwierdzą jego wersję zdarzenia. Zeznania osób przesłuchanych w czasie śledztwa nie rozstrzygają tej kwestii. Jedna z pasażerek zapamiętała tylko, że tuż przed zatrzymaniem autobus wykonał gwałtowne manewry.
Feralnego dnia oskarżony prowadził leciwego ikarusa. - Najnowsze mercedesy i solarisy mają monitoring, który rejestruje wszystko, co dzieje się wewnątrz i wokół autobusu. W mojej sprawie byłby to najważniejszy dowód niewinności - mówi rozżalony kierowca.
Termin rozprawy przeciwko Ryszardowi S. nie został jeszcze wyznaczony.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?