Stało się tak za sprawą umieszczenia drugiego co do wielkości konwentu fantastyki w Polsce w hali Targów Lublin. Wcześniej, na WSPiA, Falkon był nieco rozproszony, a jego rozmach był trudny do zauważenia. Teraz, obserwując z tarasu kilka tysięcy (organizatorzy mówią o ponad dwóch, może trzech) fanów fantastyki, graczy komputerowych, miłośników "planszówek" i "karcianek", oraz szturmowców z "Gwiezdnych Wojen" w jednym miejscu, było jasne nawet dla laika, że mamy do czynienia z pierwszoligową imprezą.
Widać też, że Falkon, i fantastyka w ogóle, przyciąga mnóstwo młodych uczestników. Udało się więc uniknąć losów przedsięwzięć typu Jarocin, które kiedyś wabiły innością, a obecnie są sentymentalnym zlotem punkowców-weteranów. Nie bez znaczenia jest tu fakt, że wiele z obecnych na Falkonie dziedzin dawno już nie jest zabawą, ale sposobem na życie. Na przykład na turniejach gier komputerowych można było zgarnąć nawet kilka tysięcy złotych nagrody.
W ten sposób kultura szeroko rozumianej fantastyki i gier komputerowych przestała być dziwactwem garstki zapaleńców. A ci wszyscy przebierańcy, miłośnicy mało znanego serialu, obsesyjni gracze, czy handlarze figurkami, gdy zebrać ich razem, stają się ważnymi aktorami kultury masowej. Tak oto z połączenia wielu małych strumyków rodzi się główny nurt popkultury.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?