Wszystkie pary, które chcą skorzystać z nowej metody leczenia bezpłodności będą mogły się zgłaszać do przychodni przy ul. Czechowskiej 10 Placówka ruszy najprawdopodobniej już w styczniu.
– Lokal w śródmieściu jest już przystosowany do przyjmowania pacjentów, urządzamy go, przywozimy i montujemy sprzęt ginekologiczny – tłumaczy Maciej Barczentewicz, ginekolog, prezes zarządu Instytutu Leczenia Niepłodności Małżeńskiej im. Jana Pawła II w Lublinie. – Przed nami jeszcze załatwienie formalności w sanepidzie i Urzędzie Wojewódzkim.
Naprotechnologia, co to takiego.
Lublin to jedno z niewielu miejsc w Polsce, gdzie starające się o dziecko pary, mogą skorzystać z nowatorskiej terapii. Leczenia bezpłodności metodą naprotechnologii przyszło ze Stanów Zjednoczonych. Polega na dokładnej obserwacji całego cyklu miesiączkowego, badaniu śluzu, temperatury i samopoczucia kobiety. Dizś w całej Europie naprotechnologię praktykuje zaledwie 23 specjalistów. Tę nowatorska terapię popiera kościół katolicki.
Choć naprotechnolocia w Polsce jest jeszcze mało znana, zyskała już zwolenników. – Od lat staramy się z mężem o dziecko. Byliśmy nawet zdecydowani na in vitro, ale znajoma natknęła się w internecie na informacje o naprotechnologii – opowiada pani Anna, mieszkanka Lubelszczyzny. – Dopiero zaczynamy leczenie, ale jesteśmy dobrej myśli. Niedawno rozmawiałam z małżeństwem, które dzięki tej metodzie, po ponad 6 latach starań, doczekało się córeczki.
Ginekolodzy są "za".
Profesor Jan Oleszczuk, wojewódzki konsultant ds. ginekologii i położnictwa uważa, że naprotechnologia to duża szansa i nadzieja dla bezpłodnych małżeństw. - W Polsce ten problem dotyka wielu osób – podkreśla Oleszczuk. – Jeśli można im pomóc przy pomocy naprotechnologii, to nie widzę przeciwwskazań, by ją stosować. Ważna jest różnorodność metod, a naprotechnologia może być alternatywą dla tych, którzy nie akceptują metody in vitro.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?