Aktywiści z LGBTQ rozdali w województwie lubelskim tęczowe maseczki. Tak chcą walczyć z epidemią koronawirusa

- Maseczki uszyłem sam. Jest ich obecnie około 150 – mówi Staszewski. Skąd jednak wziął się pomysł na ich stworzenie? – Ja, jak wiele osób, straciłem pracę przez koronawirusa. Dlatego stwierdziłem: czemu by nie zadziałać w geście solidarności i uszyć kilku maseczek? Szycie wcale nie jest trudne. Ostatni raz szyłem chyba 20 lat temu z babcią. Jej już nie ma, a maszyna została – dodaje.

Tęczowe maseczki zostały przekazane miejscom nieoczywistym oraz zapomnianym. To m.in. Schronisko dla Zwierząt, Schronisko dla Bezdomnych Kobiet i Mężczyzn czy Polski Związek Głuchych w Lublinie.

– Staraliśmy się wybierać miejsca najbardziej dotknięte kryzysem. Miejsca, które nie przychodzą ludziom jako pierwsze na myśl, a które wpisują się w naszą pracę z wykluczeniami – tłumaczy Bartosz Staszewski, aktywista.

Część maseczek miała zostać przekazana także placówkom w Świdniku. – Wybraliśmy to miejsce symbolicznie jako pierwsze, ze względu na przyjęcie przez powiat stanowiska ws. powstrzymania ideologii LGBT – wskazuje aktywista. Pojawił się jednak problem. Jeden z ośrodków był chętny do przyjęcia maseczek, jednak bez żadnego przekazu medialnego na ten temat.

Teraz każdy może otrzymać tęczową maseczkę uszytą przez Bartosza Staszewskiego. Wystarczy wpłacić dowolny datek na konto Stowarzyszenia Marsz Równości w Lublinie. - Każda złotówka się liczy, a ja w zamian uszyje maseczkę pokrywając wszystkie koszty – zachęca lublinianin.

Pieniądze można przelewać na konto stowarzyszenia: 15 1140 2004 0000 3902 7880 5588 (dane stowarzyszenia na stronie https://marszlublin.pl/wspieraj) o tytule "realizacja celów statutowych".