Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afryka na wyciągnięcie ręki

malgorzata_wielgosz
malgorzata_wielgosz
Małgorzata Wielgosz
„Hakuna matata” - nawet dzieci w Polsce znają to afrykańskie zdanie, co znaczy oczywiście: „Nie ma kłopotu”. Teraz w Lublinie nie tylko możemy poznawać język swahili na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, ale również nie ma kłopotu, by udać się do muzeum z eksponatami z Afryki w Domu Misyjnym Sióstr Białych przy ul. Chodkiewicza 9, wejście od Powstańców Śląskich 30-32.

Co można tam oglądać? Tradycyjne stroje plemienne, instrumenty muzyczne, przedmioty codziennego użytku, zdjęcia, wspaniałe wytwory sztuki, róże pustyni czy sześciometrową skórę węża. Po Muzeum z eksponatami z różnych części Afryki oprowadzają s. Anafrida Biro, s. Heidi Arnegger i s. Cecylia Bachalska. Odwiedzenie ekspozycji połączone jest bowiem z pokazem slajdów i opowiadaniami Sióstr mających doświadczenie w pracy misyjnej na tamtym kontynencie.
- W naszym Zgromadzeniu co roku od października do czerwca każda druga sobota miesiąca jest sobotą misyjną – podkreśla siostra Anafrida. - Przeznaczona dla wszystkich zainteresowanych misją lub mających zamiar jechać do Afryki, ale przede wszystkim dla chcących uporządkować swoje wnętrze, by być gotowym na spotkanie z drugim człowiekiem, otwieranie się na innych, inną kulturę, język. Właściwie jest to dla wszystkich, bo każdy ma w życiu jakąś misję do wypełnienia – zapewnia siostra.

Muzeum prowadzą Siostry Białe (skrócona nazwa Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Najświętszej Marii Panny Królowej Afryki), które zajmują się animacją misyjną w Polsce, jak również przygotowaniem zgłaszających się kandydatek i wolontariuszy do wyjazdu do Afryki w celu przeprowadzenia misji. Podczas spotkań, sympozjów o tematyce misyjnej dzielą się doświadczeniem pracy mającej miejsce wśród ludzi na tamtym kontynencie. A życie w Afryce nie jest łatwe, jak podkreślają siostry misjonarki. Siostra Małgorzata pracowała w Mali w szpitalu jako rehabilitantka. Miała wielu pacjentów z malarią.
- Większość moich pacjentów stanowili chłopcy – dziwiła się s. Małgorzata. - Zastanawiało mnie to, dlaczego i czy ta choroba nie dotyka dziewcząt. Okazało się, że według tamtejszej kultury rodzice nie inwestują pieniędzy w dziewczynki, ponieważ one i tak po zamążpójściu opuszczą dom rodzinny i zamieszkają z rodziną męża. Natomiast syn zostaje z rodzicami i opiekuje się nimi i to w niego rodzice inwestują poprzez to, że kształcą go, leczą.

Siostry mają przed sobą wielką i piękną misję. Jako misjonarki jadą tam nie po to, by zmieniać tamtych ludzi czy narzucać im inną kulturę, ale aby ubogacać ich zwyczaje i tradycje najwyższą wartością, jaką jest Chrystus. Jest to jedyny dom Sióstr Białych w Polsce. Jak powstała pierwsza i jedyna, jak dotąd w naszym kraju, ich wspólnota? W 1991 roku po raz pierwszy przyjechały do Lublina dwie siostry z tego Zgromadzenia – s. Heidi (Niemka) i siostra Dolores (Kanadyjka), wynajmując mieszkanie, ucząc się języka polskiego, poznawały nasz kraj, jego kulturę oraz zwyczaje ludzi, wśród których zaczęły żyć. Wybitnie misyjne zgromadzenie założone zostało jednakże już 145 lat temu w Afryce przez francuskiego kardynała Karola Lavigerie. Tyle historii. Muzeum warto zobaczyć w praktyce, by przekonać się, że Afryka to nie tylko żyrafy, lwy, gorąca temperatura czy bujna przyroda.

Małgorzata Wielgosz

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto