Sprawa dotyczy planu zagospodarowania terenu pomiędzy ulicami Bielskiego, Sekutowicza i Czumy. Kiedy podczas sesji radni zajęli się tym problemem Sylwester tułajew zaczął dopytywać skąd taki pośpiech przy załatwianiu tej sprawy. Wniosek trafił do urzędu pod koniec października, a już w styczniu miał być załatwiony. – W magistracie jeden wniosek w podobnej sprawie czeka na załatwienie od 1996 roku, mieszkańcy Rudnika nie mogą się doprosić o swoje prawa od 2008, a tu w dwa miesiące mamy załatwioną sprawę – grzmiał Tułajew.
Kiedy Tułajew zapytał, czy wnioskodawcy są rodziną Fica, wiceprezydent przyznał mu rację. – Pana wystąpienie jest prowokacją. Nie miałem wpływu na to postępowanie – odparł mu Stanisław Fic.
W swoim oświadczeniu, które dzisiaj trafiło do mediów Fic stwierdził: „O całej opisywanej tu sprawie nie wiedziałem do momentu, gdy podczas sesji zostałem zaatakowany przez radnego Tułajewa. Tym bardziej więc nie interweniowałem i nie wpływałem żadnym metodami na jej urzędowy bieg”.
Sprawą mają się zająć komisje rewizyjna i rozwoju rady miasta. Punkt o planie zagospodarowania przestrzennego został zdjęty z obrad rady miasta.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?