Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Acid Drinkers. Koncert w Lublinie. Żłopią kwas i wierzą w trash. I tak już od lat

DS
Łukasz Gdak
Trzydzieści jeden lat na scenie. Siedemnaście płyt. Setki koncertów. Ale to tylko liczby. Kwasożłopy to przede wszystkim rock’n’roll pełną gębą.

Acid Drinkers, bo o nich oczywiście mowa, powstał w Poznaniu z inicjatywy Tomasza „Titusa” Pukackiego (bas, wokal) oraz Robert „Litzy” Friedricha (gitara). Legenda głosi, że wszystko zaczęło się od butelki taniego wina. A może nawet nie jednej. Ale za nim narodziły się „kwasożłopy” był „Aids”.

- Nazywaliśmy się Aids. Aids było na fali. Dobrze wchodziło. To był 84. lub 85 rok. Ale w końcu nikt z nas niestety nie miał Aids. Pech niesamowity. Nazwa jest nieadekwatna do tego co sobą przedstawiamy - wspominał przed laty w programie Kuby Wojewódzkiego „Titus”. I tak ostatecznie stanęło na Acid Drinkers. Tylko, że w tym wypadku „kwas” oznaczał po prostu tanie wino, a nie inną używkę popularną zwłaszcza na zachodzie w latach 60.

Ile w tym prawdy trudno powiedzieć, bo lider Acidów słynie z dość specyficznego poczucia humoru. I to jest niezmienne. Podobnie jak klimat, który przez lata tworzy zespół. Chociaż w brzmieniu można doszukać się nieznacznych zmian na przestrzeni lat.

- Acid zaczął od kalifornijskiego trash metalu, potem cofnęliśmy się na drugiej płycie do końca lat 70. Na albumie “Infernal Connection” poszliśmy wprzód, na następnym albumie znowu cofnęliśmy się do ‘82-’83 roku, na kolejnym albumie “High Proof Cosmic Milk” poszliśmy bardzo do przodu brzmieniowo i kompozycyjnie - próbował określić brzmienie zespołu „Titus” w rozmowie z Małgorzatą Mijas na łamach Dziennika Łódzkiego.

Przez lata nie obyło się też bez roszad w składzie zespołu. Wystarczy wymienić odejście w 1998 r. Roberta „Litzy” Friedricha czy Tomka „Lipy” Lipnicki w 2004 r.

Tegoroczna trasa również przyniosła zmiany w Acid Drinkers. Zespół ostatecznie opuścił Robert “Bobby” Zembrzycki, który przez ostanie miesiące zastępował Wojciecha „Jankiela” Moryto. Ostatecznie szeregi „Kwasożłopów” zasilił na gitarze Łukasz “Dzwonu” Cyndzer z zespołu Veal.

Piątkowy koncert będzie przedostatnim w tym roku na trasie „In Thrash We Trust”

Koncert “Kwasożłopów” poprzedzi występ zespołu Leash Eye. Grupa powstała w 1996 r. w Warszawie. Na swoim koncie ma trzy albumy studyjne. Swoją muzykę określają jako mieszankę melodyjnego hard rocka rodem z lat 70. z elementami stoner metalu i southern rocka.

Fani mocnego brzmienia mogą spodziewać się udanego wieczoru. Wystarczy zacytować „Titusa”: Koncertów gramy mniej więcej tyle samo od lat... Może jest trochę trudniej, ale nie aż tak, żeby pójść i zrobić się na Cobaina.

Acid Drinkers i Leash Eye
Graffiti, Piłsudskiego 13
piątek godz. 18; bilety - 40/50 zł

ZOBACZ TEŻ:

Wigilia Poetów i Ułanów w Lublinie. Wyjątkowe spotkanie na placu Litewskim (ZDJĘCIA)
Mikołajki Folkowe 2017 w Lublinie zakończone [ZDJĘCIA]
Pikieta KOD przed Sądem Okręgowym w Lublinie. "Suweren mówi dość" (ZDJĘCIA)
Przegląd wydarzeń tygodnia w województwie lubelskim (ZDJĘCIA)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto