W piątek minęło 67 lat od likwidacji obozu na Majdanku. Jak co roku pod pomnikiem Walki i Męczeństwa zebrali się byli więźniowie, by oddać hołd poległym. W tym roku obchody połączone były z otwarciem wystawy pn. "Więźniowie Majdanka". Ci, którzy przeżyli piekło obozu, wspominali wczoraj również własne historie.
- O ucieczce stąd myślałam od początku, jak tylko przekroczyłam obozową bramę. Po trzech miesiącach byłam już zdecydowana. Koleżanki mówiły mi, że to szaleństwo, że Niemcy mnie zastrzelą. Ale moja wola życia była silniejsza niż strach. Jak szłyśmy na roboty, to ja zwyczajnie ruszyłam w kierunku Lublina. Jestem niemal pewna, że strażnik mnie widział, ale nic nie zrobił. Może wzruszył się widząc takie małe dziewczę z warkoczykami? Nie wiem. Wiem tylko, że miałam szczęście. Przeżyłam - opowiada pani Helena.
Okolicznościową modlitwę poprowadził ks. Władysław Kowalik, również były więzień Majdanka. - Historii nie da się zmienić. Możemy jednak dawać świadectwo tego, co przeżyliśmy. Pamiętamy, do czego prowadzi nienawiść i pogarda wobec drugiego człowieka, a także sytuacja, gdy człowiek robi, co chce i jak chce, nie licząc się z żadnymi wartościami. Ja dzięki Bogu przeżyłem i codziennie modlę się, aby ludzkość nigdy więcej nie doznała takiego ogromu zła, którego my doświadczyliśmy.
Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny
Czytaj nasz luźny serwis - Z przymrużeniem oka
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?