- Oskarżony Piotr H. godził się na spowodowanie ciężkich obrażeń, jednak nie ma dowodów na to, by zamierzał zabić swoją ofiarę – stwierdził sędzia Artur Majsek. Sędzia zwrócił także uwagę na to, że napastnik był pod wpływem alkoholu i narkotyków i nie kontrolował do końca swojego zachowania. Pozostali napastnicy, którzy brali udział w pobiciu zostali skazani na wyroki w zawieszeniu.
Do napadu na radnego Kamila Zińczuka w grudniu 2007.
Radny ze znajomymi wracał w nocy ze spotkania w pubie. Na przystanku autobusowym przy ul. 3 maja zaczepiło ich 5 mężczyzn. Zażądali pieniędzy i telefonów komórkowych, kiedy usłyszeli odmowę doszło do szarpaniny.
Bandyci nie przebierali w środkach, jeden z nich wyciągnął nóż.
Pierwszy dostał 29-letni Andrzej P. – napastnik dźgnął go w plecy. Radny Kamil Zińczuk miał mniej szczęścia, bandyta trafił go w klatkę piersiową. Radny Zińczuk po otrzymaniu ciosu nożem zaczął uciekać, wyczerpany padł przy Grand Hotelu.
Po kilku minutach znaleźli go policjanci.
Jeszcze tej nocy zatrzymano napastników. Piotr H., który zaatakował nożem miał już na koncie handel narkotykami. Trzech sprawców to studenci lubelskich uczelni – Uniwersytetu Medycznego i Przyrodniczego. Żacy przyznali się do winy i wnieśli o warunkowe poddanie się karze, taki sam wniosek złożył czwarty sprawca pobicia.
Wyrok nie jest prawomocny.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?