Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

40. rocznica Lubelskiego Lipca. W Świdniku i Lublinie powiedzieli „nie”. Później przez to zawalił się komunizm

Redakcja
- Świdnik i Lublin był preludium tego, co kilka tygodni później wydarzyło się w Gdańsku – podkreślają uczestnicy Lubelskiego Lipca. W 1980 r. strajkowało na Lubelszczyźnie kilkadziesiąt tysięcy osób, pracę przerwało 150-160 zakładów. A zaczęło się od śniadania, kiedy pracujący w WSK zobaczyli… nowe ceny żywności w zakładowej stołówce.

- Wiedzieliśmy, że nie jest to system sprawiedliwości społecznej. Czy myśleliśmy, że to tak daleko zajdzie? Nie wiem, może gdzieś głęboko marzyliśmy, ale naprawdę nie wiem – wspomina Urszula Radek z komitetu strajkowego w WSK Świdnik. To właśnie od świdnickiego zakładu zaczęły się protesty na Lubelszczyźnie w lipcu 1980 roku.

Strajk w WSK rozpoczął się 8 lipca 1980 r., a miejscem, gdzie się wszystko zaczęło była… zakładowa stołówka. Cena posiłku (chodziło o tzw. „wkładkę mięsną”, czyli serwowany w tym dniu kotlet schabowy) została podniesiona o ponad 80 procent. Kosztował 18,1 zł. Dzień wcześniej było to 10,2 zł.

- Robotnicy upomnieli się nie tylko o zniesienie podwyżki cen przysłowiowego kotleta – podkreśla Marian Król, sam uczestnik strajków w 1980 r. i przewodniczący Regonu Środkowo-Wschodniego NSZZ Solidarność.

W 40. rocznicę świdnickiego strajku działacze komitetów strajkowych działających w zakładach w okresie Lubelskiego Lipca otrzymali medale „Lublin Bohaterom”. Zostały one wręczone po raz pierwszy. – Wymyśliliśmy ten medal w świetnym momencie. Jest to nasze „dziękuję” dla wszystkich, którzy pokazują solidarność z innymi – wyjaśnia Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.

- Cztery dni strajku w lokomotywowni było jednym z najpiękniejszych okresów mojego życia. Tu powstała „solidarność”: nie jako związek zawodowy, ale jako więź między ludźmi, między kolegami - mówi Michał Kasprzak, jeden z liderów strajku w lubelskiej lokomotywowni w lipcu 1980.

W trwających od 8 do 25 lipca 1980 roku strajkach na Lubelszczyźnie uczestniczyło kilkadziesiąt tysięcy pracowników. Protesty objęły ponad 150 zakładów pracy. – Kulminacją fali protestów był dzień 18 lipca, kiedy stanęło 70 przedsiębiorstw. Nie funkcjonowały wszystkie zakłady związane z komunikacją: kolej, MPK, zaopatrzenie – wylicza Król.

Ówczesne władze wystosowały na łamach lokalnej prasy odezwę do mieszkańców. Nie pada w niej jednak ani słowo „strajk”, ani „protest”. „W chwilach pełnych napięcia i niepokoju, które przeżywany w naszym mieście, w obliczu zakłócenia normalnego funkcjonowania wielu dziedzin życia zwracamy się do Was z gorącym apelem o zachowanie spokoju i rozwagi, podjęcie wszystkich możliwych działań na rzecz przywrócenia w naszym mieście normalnej pracy, ładu i porządku ” – zaczynał się apel.

- Mój tata powtarzał, że z komunizmem nikt nie wygrał i nie wyga. A nam się udało – mówi Kasprzak.

- Świdnik był preludium tego, co później wydarzyło się w Gdański – przekonuje Radek. I przypomina, że siła strajku leżała w tym, że ich protestujący nie dali się podzielić. – I, że nie wyszliśmy na ulice, bo mieliśmy przykłady, jak postąpiła władza z robotnikami w Poznaniu w 1956 roku czy w Gdyni w 1970.

***

Lista osób odznaczonych medalem „Lublin Bohaterom”

Lubelskie Zakłady Naprawy Samochodów
Ryszard Blajerski
Henryk Świątkowski

Fabryka Samochodów Ciężarowych
Julian Dziura
Wiesława Karykowska

Lokomotywownia
Figiel Zbigniew
Michał Kasprzak
Stanisław Kaszowski
Marek Kowalski
Stanisław Krzemiński
Czesław Niezgoda
Piotr Rosiak
maszyniści, którzy jako pierwsi zatrzymali pociągi
Wojciech Mania – maszynista Trakcji Parowej
Zygmunt Włostowski – maszynista Trakcji Elektrycznej
Bogdan Godlewski – maszynista Trakcji Spalinowej

Fabryka Maszyn Rolniczych „Agromet”
Jacek Wójtowicz

Zakład Energetyczny
Józef Godlewski

Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych w Lublinie
Ryszard Dziewa

Polski Związek Motorowy w Lublinie
Włodzimierz Blajerski

WSK Świdnik
Urszula Radek
Jan Leśniak
Mirosław Kaczan

Grupa wsparcia zbierająca i przekazująca informacje do zachodnich mediów
Wojciech Onyszkiewicz
Anna Samolińska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 40. rocznica Lubelskiego Lipca. W Świdniku i Lublinie powiedzieli „nie”. Później przez to zawalił się komunizm - Kurier Lubelski

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto