30-latka ze Śniadówki odpowie za zabójstwo noworodka
- Jestem w trzecim miesiącu ciąży - przyznała 30-letnia Marzena K., która stanęła w poniedziałek przed lubelskim sądem. Odpowiada za zabicie własnego dziecka. Do wstrząsającej zbrodni doszło w sierpniu ubiegłego roku w Śniadówce (pow. puławski).
Marzena K. ma wykształcenie wyższe. Studiowała administrację. Pracuje w Zakładach Azotowych Puławy. To właśnie lęk przed utratą tej pracy - jak zeznała - pchnął ją do dzieciobójstwa.
Kobieta mieszkała w Śniadówce z rodzicami. 19 sierpnia ubiegłego roku po powrocie z pracy poczuła porodowe skurcze. Nie powiedziała o nich rodzicom, tylko zamknęła się w łazience. Kiedy ojciec kobiety wszedł wieczorem do łazienki, ponieważ usłyszał dochodzący stamtąd hałas, zobaczył, że córka leży w kałuży krwi. Pogotowie ratunkowe zostało jednak wezwane dopiero dwie godziny później. Ratownicy usłyszeli, że 30-latka była w piątym miesiącu ciąży i poroniła. Ratownik, który wszedł do łazienki, znalazł jednak w misce z brunatną cieczą noworodka w wieku okołoporodowym. Dziewczynka była martwa. Urodziła się jednak żywa.
Miesiąc później Marzena K. zgłosiła się do prokuratury. Przyznała się do dzieciobójstwa. Tłumaczyła, że przytrzymała głowę dziewczynki w misce tak długo, aż ta przestała się ruszać. Mówiła, że zrobiła to, bo bała się utarty pracy.
Biegli badający kobietę stwierdzili, że w chwili zabijania dziecka była w pełni poczytalna. Prokuratura stawiając akt oskarżenia uznała, że kobieta zaplanowała zbrodnię będąc jeszcze w ciąży.
Proces, który rozpoczął się w poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Lublinie, przebiegać będzie przy drzwiach zamkniętych ze względu na "ważny interes prywatny oskarżonej".
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?