Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

28 lat temu: szarość i czołgi

Aleksandra Dunajska
- To był smutny, szary czas. Ale z drugiej strony ludzie się wtedy jednoczyli - tak lubelscy opozycjoniści wspominają okres stanu wojennego w Polsce.

Wprowadzono go w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku. Ok. godz. 23 w Lublinie milicja wkroczyła do siedziby Zarządu Regionu "Solidarności" przy ul. Królewskiej. Zdemolowano pomieszczenia, wielu członków związku zostało internowanych.

- Wieczorem w sobotę 12 grudnia poszliśmy z żoną sprawdzić, co się dzieje. Mieszkaliśmy przy ul. Narutowicza. Obok Poczty Głównej zobaczyliśmy, jak żołnierze zajmują budynek i centralę telefoniczną. Gdy spróbowaliśmy się zbliżyć, lufy karabinów skierowały się na nas. Chcieliśmy iść na Królewską, do "Solidarnośći", ale jakiś student nas ostrzegł, żeby już nie ma po co. Nie do końca wiedzieliśmy, co dalej będzie. Obawialiśmy się, że to początek wojny domowej - wspomina Ireneusz Haczewski, działacz opozycji demokratycznej. - Około godz. 22 dostaliśmy telefon, że należy się ukryć, bo SB wyciąga z domów działaczy "S". Moja żona była we władzach związku. Skryła się u teściów.

- SB przyjechało po mnie do domu na Nałkowskich - opowiada Norbert Wojciechowski, w 1981 r. członek władz lubelskiej "S". - W ostatniej chwili udało mi się ukryć dokumenty związane z działalnością "S", a sam schowałem się piwnicy. Uniknąłem internowania. Przedostałem się do WSK Świdnik i stanąłem na czele komitetu strajkowego.

Wprowadzenie stanu wojennego wywołało falę protestów w zakładach pracy. Strajkowały m.in. WSK Świdnik, FSC Lublin, wyższe uczelnie. - Moja żona ukrywała się w WSK Świdnik i współorganizowała tam regionalny komitet strajkowy - dodaje Haczewski.

W nocy z 15 na 16 grudnia rozbito strajk w świdnickich zakładach.

- Wyszedłem na spacer z psem. Pamiętam, jak przez dzisiejszą al. Piłsudskiego przetoczyło się 40 czołgów. Jechały na pacyfikację WSK. A czołgi na ulicach nie były rzadkością - mówi Haczewski.

Uczestnicy tamtych wydarzeń wspominają, że był to smutny czas pustych półek w sklepach i godziny milicyjnej. - Mimo to 13 grudnia był moim zdaniem początkiem naszego zwycięstwa nad komunizmem - przekonuje Haczew-ski. - Najważniejsze, że w takim momencie ludzie potrafili się zjednoczyć, działać w podziemiu. Osiągnięciem było też, że nie doszło do krwawych zamieszek - dodaje Wojciechowski.

Przypomną zdarzenia sprzed 28 lat

W centrum Lublina odbędą się w niedzielę wydarzenia upamiętniające rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. O godz. 16 w kinie Apollo zacznie się koncert piosenki zaangażowanej. Po godz. 17 demonstranci wyjdą na pl. Litewski. Przed pomnikiem Konstytucji 3 maja ułożą krzyż ze zniczy. Kilkanaście minut później rozegra się inscenizacja walk ulicznych demonstrantów z plutonem ZOMO. O godz. 18 w kościele powizytkowskim (ul. Narutowicza 6) odbędzie się msza św. w intencji ofiar stanu wojennego.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto