Do zatrzymania mężczyzny doszło w czwartkowy wieczór. Policjanci otrzymali informację, że 26-letni lublinianin może posiadać narkotyki.
Informacja potwierdziła się kiedy funkcjonariusze przeszukali jego mieszkanie.
Jak się okazało, trzymał on marihuanę w szafce kuchennej. Nie były to jednak jedyne zabronione substancje jakie posiadał 26-latek.
- Policjanci znaleźli również woreczek z amfetaminą. Mundurowi zabezpieczyli łącznie blisko 53 gramy marihuany, ponad 1,5 grama amfetaminy oraz dwie elektroniczne wagi służące do porcjowania narkotyków - mówi Arkadiusz Arciszewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Podczas przeszukania, uwagę policjantów zwróciły również przewody wystające z miejsca, gdzie powinien być zamontowany licznik energii elektrycznej.
Zastanawiający był jednak fakt, że pomimo braku urządzenia, w mieszkaniu świeciło się światło i działały wszystkie elektryczne urządzenia. Wtedy wyszło na jaw, że mężczyzna kradł prąd. 26-latek od razu przyznał się do kradzieży. Z jego relacji wynikało, że licznika nie zamontował od stycznia tego roku. Jak się okazało, wtedy policjanci także ujawnili u niego kradzież energii.
26-latek trafił do policyjnego aresztu.
Biegli z zakładu energetycznego ustalają straty jakie spowodował swoim zachowaniem. Wkrótce sprawą zajmie się sąd, który zadecyduje o dalszym losie mieszkańca Lublina.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?