18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

18-latek z Lublina udawał policjanta i okradł 2 studentów

AG
Sceny rodem z kryminału rozegrały się w środę na LSM-ie. Do mieszkania dwóch studentów wtargnął mężczyzna podający się za policjanta. Twierdził, że prowadzi akcję antynarkotykową a po kilku chwilach zaczął grozić młodym ludziom czymś, co łudząco przypominało pistolet. Gdy nie dostał od nich pieniędzy, wyszedł z mieszkania zabierając ze sobą dwa laptopy i komórki.

W środę ok. godz. 20:30 do mieszkania dwóch studentów na LSM-ie ktoś zapukał do drzwi mówiąc, że jest policjantem. Poinformował, że przeprowadza akcję antynarkotykową. Mężczyzna nie miał na sobie munduru, nie pokazał legitymacji ani nakazu. Był za to tak przekonujący, że studenci wpuścili go do środka.

Mówił też, że w środę znaleziono w bloku narkotyki i musi przeszukać ich pokoje. Zażądał, żeby studenci przekazali mu swoje dowody osobiste i telefony.

Chwilę później wyszedł na klatkę schodową, by, rzekomo, zadzwonić do oficera dyżurnego.

- Kiedy wrócił stał się agresywny, wyjął przedmiot przypominający pistolet i kazał studentom położyć się na podłodze. Krzyczał że już się nie "wywiną" i się "wkopali". W tym momencie wyją woreczek z białym proszkiem i rzucił na łóżko. Następnie wyjął telefon i udawał, że wzywa radiowóz. Powiedział do studentów, że jak dostanie 500 złotych to ich puści i odwoła mundurowych - relacjonuje mł. asp. Andrzej Fijołek z lubelskiej policji.

Przerażeni młodzi ludzie tłumaczyli, że nie mają pieniędzy i wolą jechać na komisariat. Wtedy napastnik przeszukał ich portfele i zabrał karty bankomatowe ciągle mierząc do nich przedmiotem, który łudząco przypominał prawdziwy pistolet. W końcu wyszedł, zabierając ze sobą dwa laptopy i telefony.

Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny

Po całym zdarzeniu studenci udali się na komisariat i opowiedzieli policjantom o całym zajściu. Straty wycenili na ponad 3.5 tysiąca złotych. Ustalony został rysopis sprawcy i zaczęły się poszukiwania.

Kilka godzin później dzielnicowy z IV komisariatu zauważył mężczyznę odpowiadającego rysopisowi. Zatrzymał go i doprowadził na komisariat.

- Tam podczas rozmowy przyznał się do przestępstwa. Okazał się nim 18-letni mieszkaniec Lublina. Mundurowi zabezpieczyli plastikowy pistolet oraz kajdanki - zabawki. Dzielnicowi ustalili, również komu 18-latek sprzedał skradzione przedmioty - informuje Fijołek.

Kryminalni z komendy miejskiej zajęli się też 33-letnim paserem. Mężczyzna przyznał, że kupił telefon i dwa laptopy za kilkaset złotych. Skradzione przedmioty zostały odzyskane.

W piątek 18-latek stanie przed obliczem prokuratora. Będzie odpowiadał za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Za to grozi mu kara do 15 lat więzienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto