Bardzo wysokie zwycięstwo pozwoli lubliniankom wysunąć się nawet na czoło tabeli. Taką okazję warto wykorzystać, choć nawet minimalna wygrana powinna zadowolić największych malkontentów.
Mimo że AZS UMCS gra na wyjeździe, jest faworytem tego spotkania. Z drugiej strony nie można stawiać Korony na z góry straconej pozycji. Ekipa ze Wschowej sprawiała już w tym sezonie niespodzianki. Tak było choćby w przedostatnim meczu rundy zasadniczej, w meczu z Uniwersytetem Gdańskim, wygranym 90:75.
To może być ostrzeżenie dla lublinianek, bowiem właśnie UG sprawił niemałe problemy naszym zawodniczkom przed tygodniem.
W tym meczu ciut słabszą formę zaprezentowała Katarzyna Trzeciak, która miała tylko 6 punktów i 2 asysty (choć warto również odnotować 5 przechwytów i 7 zbiórek), co jak na nią nie jest dobrym osiągnięciem. Stać ją na znacznie więcej.
Jeśli AZS UMCS wygra, zapewni sobie niemal komfortową sytuację przed kolejnymi spotkaniami. Zrówna się bowiem ilością punktów z liderem - AZS II Gorzów Wielkopolski i od-skoczy reszcie, która grała już w środę, na dwa punkty.
A propos środowych starć - wspomniany lider dostał potężne baty w Częstochowie (62:95), z której, przypomnijmy, z tarczą wróciły lublinianki.
- W tej lidze wszystko jest możliwe. Tu, poza PA-CO Pabianice nie ma zespołów poza zasięgiem - często mawiał w tym sezonie trener Cezary Nowak.
Teraz jego maksyma sprawdza się, jak nigdy dotąd. Oby tylko dzisiaj nie było jej potwierdzenia.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
