Straciłeś dokumenty? Kupuj normalny bilet (list Czytelnika)

"Jestem 71-letnią kobietą i została mi skradziona torebka z dokumentami. Ponieważ wiek uprawnia mnie do jazdy "za darmo", myślałam, że nie będzie problemów w razie kontroli. Zaraz po kradzieży fakt został zgłoszony na policje i dostałam zaświadczenie o zaistniałej sytuacji.

Na zaświadczeniu jest data urodzenia oraz pełne dane osobowe, ale nie ma zdjęcia. Wszystkie dokumenty ze zdjęciem: dowód, legitymację i paszport straciłam z torebką! Nikogo to w MPK nie obchodzi, mam mieć dokument ze zdjęciem i już. Czy kobieta 71-letnia po takim traumatycznym wydarzeniu, jak wyrwanie torby przez złodzieja, nie ma nadal prawa jeździć "za darmo" mimo braku dokumentu ze zdjęciem?

Wyrobienie nowego dowodu w Lublinie trwa miesiąc (wniosek juz złożony), oczywiście na inne dokumenty też muszę poczekać, więc pytanie do MPK: czy mogliby sprecyzować przepisy, aby każdy człowiek mógł bez obaw o mandat karny jeździć autobusami?

Panie z MPK podczas rozmowy telefonicznej nie rozumieją, że człowiek starszy mający uprawnienia nie będzie chodził na piechotę tylko dlatego, że nie ma dokumentu ze zdjęciem. Pomimo wykonania trzech telefonów do MPK, a także kontrolerów, wciąż słyszę tylko: "dokument ze zdjęciem”. I co mam robić? Trzeba przez miesiąc siedzieć w domu lub dopłacać do przejazdów, które należą mi się z racji wieku? Proszę o interwencję w tej sprawie, bo nie jestem pewnie jedyną osobą, która jest w takiej sytuacji. (…)"

ODPOWIEDŹ

Kontrola biletów jest wykonywana na zlecenie Zarządu Transportu Miejskiego, a nie jak dawniej MPK. ZTM wyjaśnia, że zaświadczenie z policji nie zastąpi dokumentów. – Takie zaświadczenie nie może być uznane jako dokument tożsamości, a ten jest wymagany od osób, które ukończyły 70 rok życia do tego, by mogły korzystać z bezpłatnych przejazdów – informuje Justyna Góźdź z ZTM.

Pasażerka powinna więc kupować normalne bilety, bo inaczej grozi jej mandat. Później taka kara może być jednak anulowana. – Po otrzymaniu nowego dokumentu tożsamości pasażer powinien zgłosić się do Biura Obsługi Klienta – wyjaśnia Justyna Góźdź. Mamy 7 dni na reklamację od momentu otrzymania dowodu. Wtedy mandat zostanie anulowany. Pasażer uiszcza jedynie opłatę manipulacyjną w wysokości 10 zł.

Co o tym sądzicie?