MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Start walczy o przerwanie serii trzech porażek

Redakcja
Jest duża szansa na przerwanie serii trzech porażek Olimpu-Start Lublin. W sobotę o godz. 18.30 lublinianie podejmują w hali MOSiR przy Al. Zygmuntowskich 4 Politechnikę Warszawską, jedenastą drużynę pierwszej ligi.

Rywal ten jednak może wydawać się tylko pozornie łatwy. W pierwszej rundzie Start niespodziewanie przegrał w Warszawie 60:64. To powinna być wystarczająca motywacja dla naszych koszykarzy przed rewanżem.

- Politechnika to groźna drużyna, która ma masę utalentowanych graczy. Na pewno, patrząc na układ tabeli, jest to łatwiejszy przeciwnik od tych, których mieliśmy ostatnio, jednak tak, jak zawsze ostrzegam, że będzie to ciężki mecz - mówi Dominik Derwisz, trener Startu.

W środowym meczu z Dąbrową Górniczą mieliśmy do czynienia z nietypową sytuacją w ekipie lubelskiej. Do gry przystąpili bowiem wszyscy zawodnicy przypisani do kadry zespołu (poza Bartłomiejem Karczewskim, dla którego jednak sezon skończył się już kilka tygodni temu). - Faktycznie to wydarzenie bezprecedensowe - uśmiecha się Derwisz. - Na pewno na Michale Sikorze odbija się długa przerwa, jednak i tak w Dąbrowie zagrał dobry mecz. Miał świetny zwłaszcza jeden fragment, gdy zaliczył takie cztery asysty, że nie pozostawało nic innego, jak trafić do kosza - relacjonuje szkoleniowiec.

We wspomnianym meczu doszło też do innej bardzo nietypowej sytuacji, która być może kosztowała Start porażkę. Przy stanie 59:59 na niewiele przed zakończeniem spotkania trener Derwisz posadził na ławce Tomasza Prostaka, zapominając, że obowiązuje przepis przebywania jednego młodzieżowca na parkiecie. Start został ukarany przewinieniem technicznym, a MKS dostał dwa rzuty wolne i piłkę z boku.

- W tamtej chwili nawet nie zastanowiłem się nad tym, dokonałem odruchowo zmiany. Na ławce, niestety, też nikt nie zauważył pomyłki - opowiada Derwisz.

Po porażce na Śląsku Start dał się wyprzedzić Zniczowi Basket Pruszków, który ma jednak jeden mecz więcej.

- Cały czas twierdziłem, że w żadnym wypadku nie możemy się poczuć zbyt bezpiecznie, nawet gdy były dwa punkty przewagi. Na szczęście wciąż wszystko zależy wyłącznie od nas i sami decydujemy o tym, czy awansujemy do play-off - kończy Derwisz.

Najmłodsza drużyna w lidze

Politechnika Warszawska to, obok Asseco 2 Gdynia, najmłodsza drużyna pierwszej ligi. Jedynym naprawdę doświadczonym zawodnikiem Politechniki jest 38-letni Michał Exner. Wiek reszty zawodników waha się w granicach 16-26 lat. W siedmiu meczach Politechniki w tym sezonie zagrał nasz Piotr Jagoda. Zdobywał w nich 7,9 pkt. Do potyczki ze Startem nie dotrwał, bo rozwiązał wcześniej umowę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto