Spór o drzwi w toalecie w jednej ze szkół podstawowych w Gminie Oborniki. Bezpieczniej z drzwiami czy bez drzwi wejściowych do łazienki?

W poniedziałek, 25 marca odbyło się wyjątkowe zebranie w Szkole Podstawowej im. J.I. Kraszewskiego w Objezierzu, na które została zaproszona również nasza redakcja. Na prośbę rodziców uczniów z dyrekcją spotkali się członkowie Rady Rodziców oraz pozostali rodzice w towarzystwie Burmistrza Obornik Tomasza Szramy, Dyrektora Centrum Usług Wspólnych Krzysztofa Hetmańskiego, architekta i specjalisty do spraw związanych z budową i rozbudową szkoły oraz Jakuba Przybysza, Naczelnika Wydziału Informatyzacji, Promocji i Rozwoju w Starostwie Powiatowym w Obornikach.

Głównym tematem obrad był problem toalet w szkole. W placówce znajdują się dwie toalety, damska oraz męska, które remontowane były ostatnim razem w 2016 roku. Niestety w łazience przeznaczonej do chłopców nie ma drzwi wejściowych, co według znacznej części rodziców uczniów jest niedopuszczalne w szkole.

- Brak drzwi od czerwca 2023 to ogromne zaniedbanie ze strony dyrekcji - mówią zdecydowanym głosem rodzice.

Zdania tego nie podziela przewodniczący Rady Rodziców oraz Dyrektor Szkoły Violetta Sawiak.

-Chłopcy mają niestety zapluty sufit, urwany pisuar, biegają po pisuarach trzymając się grzejnika. To prawda, że nie ma drzwi wejściowych do toalety chłopięcej ale rozmawiałam dziś z klasą 7, czy im to przeszkadza. Jeden z chłopców odpowiedział mi tak: pani dyrektor, dzięki braku drzwi wejściowych do toalety pozbyłem się traumy, bo jak byłem mały starsi chłopcy zamknęli mnie w ubikacji i nie mogłem wyjść - tłumaczy swoje stanowisko dyrektor szkoły Violetta Sawiak.

Na co odpowiedział jej jeden z rodziców:

- Moje dziecko wpadło w traumę przez to że nie ma drzwi. Wstydzi się iść do toalety, ponieważ inny chłopcy go podglądają w kabinie - słyszymy odpowiedź matki dziecka uczęszczającego do szkoły w Objezierzu.

Dyrektor szkoły jednak twierdziła, że uczniowie są zadowoleni z braku drzwi.

- To jest właśnie to, że biegają po pisuarach. To jest brak tylko drzwi wejściowych. Nikt do tej pory nie skarżył się, że się wstydzi. Uczniowie wręcz mówią, że nie boją się teraz chodzić do toalet, bo nikt ich tam nie zamknie. Dla mnie drzwi nie są problemem, jutro je zamówię jeśli będzie potrzeba, ale co będzie jeśli te drzwi znowu będą zniszczone, albo jakiś chłopiec rozwali sobie rękę uderzając w te drzwi? Albo czy za miesiąc nie przyjdą do mnie rodzice, ze jakieś dziecko zostało zamknięte w toalecie i nikt nie widział? - tłumaczy swoje stanowisko dyrektorka Szkoły Podstawowej w Objezierzu.

Rodzice na to zareagowali pytaniem o nauczycieli, gdzie są obecni podczas przerw, że dzieją się w szkole takie rzeczy oraz wspomnieli o incydencie, który miał miejsce w ostatnim czasie, kiedy to jeden z uczniów niestety nie wytrzymał i zrobił siku w majtki, gdyż bał się skorzystać z toalety.

Głos w sprawie toalet zabrał również przewodniczący Rady Rodziców w Objezierzu.

-Wiem jak wyglądają toalety chłopięce w szkole i jestem przeciwny drzwiom w tej łazience. Uważam, że drzwi nie powinno być w ogóle, ponieważ w toaletach męskich dochodzi do palenia papierosów i innych incydentów. Mali chłopcy z klas 1 czy 2, spotykają starszych uczniów z klas 7 czy 8 w łazience i oni się ich boją. Ja uważam, że im więcej otworzymy drzwi to unikniemy sytuacji napiętych, jak popychanie i krzywdzenie młodszych - mówił przewodniczący Rady Rodziców Szkoły Podstawowej w Objezierzu.

Po żywej wymianie zdań, burmistrz udał się, by sprawdzić stan rzeczonych łazienek. Po powrocie zapewnił, że weźmie na siebie wprawienie odpowiednich drzwi oraz remont w łazience, by uniemożliwić podglądanie uczniów w kabinach, tym samym poprawiając bezpieczeństwo oraz komfort przebywania w placówce.

Podczas zebrania został poruszony również stan placu zabaw, który w obecnej chwili nie nadaje się do zabawy jak również ewentualna rozbudowa szkoły.