Worek z bramkami w sobotnim spotkaniu rozwiązał się tuż przed przerwą. W 43 minucie arbiter podyktował rzut karny za zagranie jednego z zawodników Motoru ręką w obrębie "szesnastki". Piłkę na "wapnie" ustawił Dariusz Kołodziej, który pewnie pokonał Przemysława Mierzwę.
Pięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy było już 2:0. Podanie Krzysztofa Chrapka na bramkę zamienił Martin Matus. Wynik meczu w doliczonym czasie gry ustalił Kołodziej, ponownie skutecznie egzekwując rzut karny za faul Bernarda Ocholeche na Chrapku.
W barwach Motoru zadebiutował były napastnik m. in. Górnika Zabrze i Brescii Calcio Kamil Król. Po raz pierwszy od pierwszej minuty zagrał także jego brat, Rafał.
W najbliższą środę podopieczni Ryszarda Kuźmy będą mieli okazję do rehabilitacji. Przed własną publicznością zmierzą się z Pelikanem Łowicz.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?