Po wielu perturbacjach i kolejnych zmianach planów osiągnięto w końcu konsensus. Ekipa remontowo-budowlana starannie wykopała z ziemi te drzewa, które przeznaczone zostały do przesadzenia w inne miejsce, zaś rośliny mające pozostać na miejscu, starannie zabezpieczono wysokimi drewnianymi okładzinami.
- Od początku realizacji inwestycji związanej z przebudową Al. Racławickich, priorytetem dla miasta jest ochrona jak największej liczby drzew - przypomina Justyna Góźdź z biura prasowego w kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. - W tym celu wprowadzone zostały zmiany w projekcie, w wyniku czego zmieniono geometrię ścieżek rowerowych i chodników. Działania miasta w ramach ochrony drzew nie dotyczą tylko ograniczenia do minimum wycinki, ale także sposobu zabezpieczenia drzew, w tym systemu korzeniowego, już podczas realizowanych prac drogowych.
Jednak nie wszędzie ekipy remontowe postępują zgodnie z instrukcjami. Na wysokości nowo powstałego budynku przy Al. Racławickich 28A w trakcie wykopów w celu poszerzenia drogi koparka uszkodziła kilka odnóg systemu korzeniowego drzew. Wszystkie rośliny były wcześniej starannie zabezpieczone.
- Konkretne wytyczne i zalecenia zostały w tej kwestii przekazane wykonawcy - zapewnia Justyna Góźdź. - Ostatnie spotkanie z firmą wykonawczą, na którym przypomniano między innymi te zagadnienia, miało miejsce w drugiej połowie września.
- To co mieliśmy zrobić? - padło retoryczne pytanie ze strony jednego z robotników, gdy faktem zainteresował się nasz dziennikarz. - Przecież na oko od razu widać, że nowa droga nie mieści się nam… Musieliśmy trochę podciąć. Ale drzewa nie umrą, korzenie odrosną… - zapewnił z lekkim uśmiechem .
Poproszony o wyjaśnienie kwestii przedstawiciel biura prasowego w kancelarii Prezydenta Miasta Lublin tłumaczy:
- Miasto nie zgadza się na takie praktyki, stąd w związku z zaistniałą sytuacją wykonawca niezwłocznie został upomniany i wezwany do stosowania obowiązujących standardów w zakresie zabezpieczania drzew na czas prowadzonych robót drogowych, a w razie konieczności usuwania korzeni - zgodnie ze sztuką ogrodniczą i pod nadzorem Inspektora nadzoru ds. dendrologicznych. Wystąpimy do niego o złożenie wyjaśnień, dlaczego doszło do takiej sytuacji - dodaje.
Korzenie roślin, które odkryte zostały podczas pracy koparki, zostały po tej interwencji zabezpieczone w szeregu drzew na danej wysokości.
Stanowisko wykonawcy zostanie przekazane czytelnikom po uzyskaniu jego odpowiedzi, zaś na wiosnę okaże się, czy tych kilka feralnych drzew wpuści młode liście. Jeśli nie, to winowajca jest znany.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?