MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk z przytupem awansowała do elity! Szymon Grabowski: Jeśli wracać do Ekstraklasy, to w takim stylu

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Lechia Gdańsk w świetnym stylu wróciła do PKO Ekstraklasy. Zagrała znakomity mecz w Krakowie, pokonała silny zespół Wisły i sama zapewniła sobie awans po rocznej banicji i nie oglądając się na to, co na boisku robią rywale. To wielki sukces klubu, nowych właścicieli, sztabu szkoleniowego z Szymonem Grabowskim na czele, zawodników oraz kibiców.

Drużyna w Gdańsku rodziła się w bólach. Po zmianach właścicielskich latem ubiegłego roku trzeba było odwoływać sparing, bo nie było zawodników do grania. Anulowany został także wyjazd na zgrupowanie. Paolo Urfer, nowy prezes Lechii, budował skład sprowadzając nowych piłkarzy, a trener Szymon Grabowski ze swoim sztabem wykonywał kapitalną robotę z tą drużyną. Mimo to niewielu było optymistów, że Lechia będzie się liczyć w grze o awans do PKO Ekstraklasy. Jesień skończyła jednak na czwartym miejscu tylko ze stratą dwóch punktów do lidera Fortuny 1. Ligi.

Ten rok to już absolutna dominacja Lechii. Na trzynaście meczów wygrała aż jedenaście i ten wynik zasługuje na ogromny szacunek. Pokazała wielką klasę w Krakowie przeciwko silnej Wiśle, która przecież gra wciąż o miejsce barażach o Ekstraklasę. Drużyna z Gdańska zdominowała rywala i odniosła pewne zwycięstwo, które przypieczętowało oczekiwany awans.

Świętowanie awansu przez piłkarzy zaczęło się jeszcze na murawie, a potem było kontynuowane w szatni.

- Tego nie musicie wiedzieć, co działo się w szatni - powiedział ze szczerym uśmiechem Maksym Chłań, strzelec dwóch goli w Krakowie.

Podróż powrotna drużyny do Gdańska trwała dość długo, bo podczas postojów drużyna śpiewała i tańczyła. Finisz nastąpił przed stadionem Polsat Plus Arena, gdzie czekali kibice. W niedzielę przed czwartą rano zespół został powitany, a wszyscy razem śpiewali: „Awans jest nasz!”.

CZYTAJ TAKŻE: EURO 2024 NA ŻYWO: wyniki i tabele, terminarz. Kiedy Polska gra mecze grupowe?

- Jeżeli wracać do Ekstraklasy albo wejść do niej po raz pierwszy, to tylko w takim stylu. To niesamowite szczęście całej społeczności Lechii. To sukces przede wszystkim Paolo Urfera. Bez tego człowieka dzisiaj nie siedziałbym tutaj, a ci zawodnicy nie cieszyliby się teraz. Gratuluję wszystkim ludziom w klubie, którzy od samego początku wierzyli w tych młodych chłopaków. Gratulacje i podziękowania dla moich zawodników. Gratulacje dla wszystkich dziennikarzy, którzy za nami przejeździli szmat czasu oraz kilometrów. Dzisiaj też są z nami i to też jest wasz sukces. Od samego początku daliście nam bardzo dużo wsparcia i cieszę się, że mogłem z wami współpracować - powiedział Szymon Grabowski, trener Lechii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lechia Gdańsk z przytupem awansowała do elity! Szymon Grabowski: Jeśli wracać do Ekstraklasy, to w takim stylu - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto