MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Karol Baran z Lubelskiego Węgla KMŻ: - Powinien sędziować speedrower, a nie żużel

Krzysztof Nowacki
Karol Baran ma ogromne pretensje do sędziego Marka Wojaczka
Karol Baran ma ogromne pretensje do sędziego Marka Wojaczka Karol Wiśniewski
Rozmowa z Karolem Baranem, żużlowcem Lubelskiego Węgla KMŻ Lublin.

Po wykluczeniu do końca zawodów w meczu z Orłem Łódź, musi Pan pauzować także w kolejnym spotkaniu. Miał to być mecz w Rawiczu, ale został przełożony na 12 września, więc nie pojedzie Pan w najbliższą niedzielę w spotkaniu z Kolejarzem w Lublinie. Dla drużyny jest to korzystniejsze, ale dla Pana pewnie bez różnicy?
- Faktycznie, dla mnie nie ma to znaczenia. Dzisiaj sędziowie mają takie prawa, że ich decyzje są nieodwracalne. Nic nie dają odwołania moje czy klubu. Wszyscy wiemy, co ten sędzia (Marek Wojaczek z Rybnika - red.) wyprawiał wcześniej, np. podczas zawodów Grand Prix. Myślę, że czas coś z tym zrobić. Walczymy teraz o awans, a drużyna została osłabiona.

Klub przygotował i wysłał do Polskiego Związku Motorowego odwołanie od nałożonej na Pana kary. Pan sam również interweniował w tej sprawie?
- Do PMZ dotarły wszystkie dokumenty, nagranie z telewizji, a także odwołanie. W całej tej sytuacji najbardziej poszkodowany jest zawodnik i to na nim spoczywa cała wina. A tak naprawdę po mojej stronie nie ma żadnej winy. Ja rozmawiałem z Piotrem Szymańskim, przewodniczącym Głównej Komisji Sportu Żużlowego i mówiłem, że czas zacząć podejmować mądre decyzje. Natomiast odwołanie zostało wysłane przez klub, ponieważ sędzia w meczowym protokole dopisał wiele innych spraw i nałożył dodatkowo kilka kar na klub.

Sędzia Wojaczek bardzo szczegółowo opisał tamte wydarzenia i poza zawieszeniem na jeden mecz, grożą Panu dodatkowe kary.
- Szkoda słów na to, jak zachował się sędzia. Przerost ambicji nad możliwościami. Ja w ogóle nie rozumiem takich ludzi. Powinien sędziować speedrower, a nie żużel. Odwołanie w mojej sprawie nic nie da. Moja rozmowa z przedstawicielami PZM też nic nie dała. Mam tylko nadzieję, że przynajmniej klub uniknie kar, bo proszę mi wierzyć, są to naprawdę olbrzymie pieniądze. Tacy ludzie zabierają mecze zawodnikom. Już nawet nie mówię o pieniądzach, ale o wyniku sportowym. Na pewno w tym meczu zrobiłbym lepszą średnią. Ja kocham jeździć na żużlu i tylko to robię, a zabrano mi radość z jazdy. W tamtym dniu obraziłem się na żużel. Dzięki sędziemu przez jakiś czas byłem zły, ale już mi na szczęście przeszło i w tym tygodniu zaczynam normalnie trenować.

Zespół z Rawicza stać na odebranie punktów lubelskiej drużynie?
- Rawicz jest w czołowej czwórce i nawet jeśli nie jedzie o awans, to o jak najlepsze miejsce i można się go obawiać. Kolejarza na pewno stać na to, aby pokrzyżować plany ligowym faworytom. Nasz zespół przystąpi do meczu z nim osłabiony moim brakiem, jednak mam nadzieję, że chłopaki nie będą mieć problemów ze zwycięstwem. Nie wiem jeszcze, kto pojedzie za mnie, ale liczę, że wywalczy dużo punktów.

Rywal w walce o awans do pierwszej ligi, Orzeł Łódź ma przed sobą mecz w Ostrowie, gdzie w rundzie zasadniczej stracił punkt. Ostrovia rozwiązała ostatnio kontrakt z trenerem Januszem Stachyrą. Czy to może oznaczać, że chce już tylko odjechać sezon i nie podejmie walki?
- Mam nadzieję, że sportowe ambicje im pozostały i będą walczyli o wygraną z Łodzią. My jednak nie powinniśmy liczyć na Ostrów. Walczymy o awans i tak się już rozpędziliśmy, że musimy wygrywać wszystkie mecze do samego końca. I jeżeli będziemy musieli wygrać w Łodzi, to jestem przekonany, że tam wygramy.

W niedzielę mimo wszystko przyjedzie Pan do Lublina kibicować kolegom?
- Przyjadę, bo jeżeli awansujemy, to awansujemy razem. Jako zespół. Nawet jeżeli akurat w niedzielnym meczu nie mogę wystąpić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto