Od początku spotkania przeważali Austriacy. Polscy obrońcy popełniali błędy, ale w naszej bramce cuda wyczyniał Artur Boruc, który kilka razy ratował nas przed stratą gola. W 30 minucie Polacy stworzyli jednak akcję, który przyniosła im powodzenie.
Marek Saganowski zagrał do Rogera, który strzelił swoją pierwszą bramkę w biało-czerwonych barwach. Do przerwy podopiecznym Leo Beenhakkera udało się utrzymać korzystny wynik. Polacy drugą połowę rozpoczęli od mocnego uderzenia. Raz po raz atakowali na bramkę Jurgena Macho, ale brakowało im szczęścia. Pod koniec meczu Austriacy przycisnęli, ale nasi obrońcy oraz fenomenalnie broniący Artur Boruc nie pozwolili im na zbyt wiele.
Z pomocą Austriakom przyszedł... angielski arbiter Howard Webb, który w doliczonym czasie gry przyznał współgospodarzom imprezy rzut karny.
Sędzia dopatrzył się przewinienia Mariusza Lewandowskiego na Sebastianie Proedlu. Decyzja była bynajmniej kontrowersyjna. - Szkoda, ze arbiter nie przyznał Austriakom karnego 10 minut przed końcem meczu - powiedział w studiu Polsatu Sport Zbigniew Boniek. - Graliśmy tak dobrze, że bylibyśmy jeszcze w stanie strzelić zwycięską bramkę. Aby awansować do ćwierćfinału Polacy muszą w poniedziałek wysoko wygrać z Chorwacją i liczyć na zwycięstwo Austrii nad Niemcami. Będzie ciężko, ale jak mówią: "dopóki piłka w grze...".
TM
Reklama
Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?