Bazylianówka: Zderzenie samochodów na remontowanym odcinku ul. Węglarza

Tak przebieg zdarzenia relacjonował kierowca opla: "Jechałem od strony ul. Związkowej, w dół, w kierunku ul. Bazylianówka prawym pasem, na którym znaki poziome pokazują kierunek jazdy na wprost i w prawo. Kierujący renault jechał lewym pasem, na którym znaki poziome pokazują, że pas przeznaczony jest do zawracania. Na końcu tuż przed barykadą na szosie skierowałem się prosto w stronę nowego odcinka ul. Węglarza, który jest otwarty dla ruchu od strony Al. Spółdzielczośc Pracy i ul. Związkowej. W momencie jak byłem na wysokości barykady doszło do zderzenia z renault. Widziałem jak kierowca chciał jechać tak samo jak ja prosto, jednak potem stwierdził, że chciał zawrócić i ma na to świadków. Mimo, że jechał sam policja przyjęła jego wersję zdarzenia. Po przyjeździe funkcjonariuszy okazało się, że to ja jestem sprawcą stłuczki i mam być ukarany mandatem w wysokości 450 zł."

Przyjrzyjmy się tej sytuacji bliżej. Jadąc od ul. Związkowej jest możliwość wjechania w remontowany odcinek ul. Węglarza. Prawidłowo wjazd na ten odcinek powinien się odbywać prawym pasem ruchu, gdzie są znaki poziome kierunkowe na wprost. Lewy pas, natomiast jest przeznaczony do zawracania w stronę Al. Sp. Pracy. Dlaczego w ocenie policji za stłuczkę odpowiada kierowca opla? Jechał prawidłowym pasem, wyznaczonym do jazdy na wprost. Kierowca renault nie zachował ostrożności przy zawracaniu i uderzył w tylny błotnik opla. Sytuacja dyskusyjna i obserwujący to skrzyżowanie byli zdziwieni, że za zdarzenie został ukarany kierujący oplem.

O ruchu aut na ul. Węglarza pisałem w tym tygodniu w artykule: Bazylianówka: Kiedy otworzą ul. Węglarza? Okazuje się, że nie trzeba było długo czekać na zdarzenie drogowe. Ile jeszcze aut zderzy się w tym miejscu, zanim ktoś uporządkuje ruch pojazdów?