Znany lubelski sędzia zajmie się organizacją EURO 2017

O nominacji Gila poinformował we wtorek na konferencji prasowej prezydent Lublina Krzysztof Żuk. - Wszyscy jesteśmy przekonani, że ma potrzebne umiejętności menadżerskie, ale i doświadczenie w pracy w piłce nożnej - zachwalał nominowanego.

Gil to czołowy polski arbiter piłkarski. Pracę jako sędzia rozpoczął w 1995 roku, a od 2005 roku nadzoruje spotkania w ekstraklasie. Poza tym w 2008 roku został jednym z pierwszych w historii polskiej piłki sędziów profesjonalnych. Rok później, z nominacji UEFA, sędziował już na szczeblu międzynarodowym.

- Sędziowałem na wszystkich poziomach, od juniorów, po Ligę Mistrzów. Uczestniczyłem też m.in. w młodzieżowych mistrzostwach Europy U21 rozgrywanych w 2013 roku w Izraelu. Widziałem wielkie turnieje od strony organizacyjnej i wierzę, że uda mi się podzielić swoim doświadczeniem przy okazji EURO 2017 - mówił Gil.

Nowe wyzwanie nie oznacza, że 39-letni arbiter „odwiesi gwizdek na kołku”. - Nie uważam, by w jakiś sposób to ze sobą kolidowało, a może mnie tylko rozwinąć - podkreśla.

Europejski czempionat zbliża się wielkimi krokami. Do inauguracji zostało już mniej niż półtora roku (impreza odbędzie się na początku wakacji). Lublin jest jednym z sześciu miast organizatorów, obok Kielc, Krakowa, Tychów, Gdyni i Bydgoszczy.

EURO U21 2017 będzie największym wydarzeniem piłkarskim organizowanym w całości przez Polskę. - Robimy imprezę większą niż EURO 2012 - mówił na konferencji Michał Langer, koordynator ds. miast gospodarzy i miejsc oficjalnych z Lokalnego Komitetu Organizacyjnego ME U21 2017. - To dlatego, że całą imprezę przeprowadzamy sami, w sześciu, a nie czterech miastach. Wymaga to od nas dużo więcej organizacyjnej pracy.

Mistrzostwa Europy U21 to także drugi najważniejszy turniej reprezentacyjny na kontynencie. Zespoły do lat 21 są bezpośrednim zapleczem pierwszych reprezentacji. Na polskich boiskach zmierzą się przyszłe gwiazdy światowej piłki. Organizacja takiego wydarzenia jest świetną okazją do promocji miasta poza granicami kraju. - Będziemy w sferze zainteresowań całej Europy. Euro to nie tylko mecze piłkarskie, ale i pełne hotele, restauracje i mnóstwo turystów - zaznaczał prezydent Żuk.

Nie wiadomo jeszcze, jakie mecze odbędą się w Lublinie. Czy mamy szanse na finał lub przynajmniej mecz otwarcia? - Wszystko jest możliwe. Wizytacja ze związków przyjedzie do Lublina w kwietniu - zapowiadał Gil. Po wizytacji wiele powinno się w tej kwestii wyjaśnić.