Kradzież miała miejsce w miniony poniedziałek. 35-letnia siostra zakonna przemierzała drogę z ul. 1 Maja w kierunku ul. Zana kilkoma środkami komunikacji miejskiej.
Miała ze sobą torbę przewieszoną przez ramię. W środku był dokumenty oraz portfel z gotówką – 2,9 tys. zł, które tego samego dnia wypłaciła z banku.
O utracie dokumentów i pieniędzy zakonnica zorientowała się późnym wieczorem po powrocie do domu. Okazało się, że złodziej przeciął torbę by skraść łup.
Następnego dnia siostra poszła na policję, żeby zgłosić przestępstwo kradzieży. – Jakież duże było jej zdziwienie, kiedy wracając do domu, w skrzynce pocztowej zauważyła podrzucone skradzione dokumenty – mówi st. sierż. Anna Smarzak z lubelskiej policji. – Ale to nie wszystko.
W środę rozbrzmiał dzwonek przy wejściowej furtce do posesji, na której mieszkała zakonnica. Na zewnątrz nie było nikogo, oprócz pozostawionej na ziemi reklamówki.
Kiedy zajrzała do środka, jej oczom ukazał się skradziony portfel i cala gotówka. Do tego wszystkiego skruszony złodziej zostawił kartkę A-4 z wydrukowanym dopiskiem „Siostro przepraszam”.
**Uwaga! Zostań Dziennikarzem Obywatelskim, wygraj konkurs „Tym żyje miasto” i zgarnij nagrody!
**
Student i studia w Lublinie | Baseny w Lublinie i okolicach (karnety, ceny) | Serwis rowerowy | |
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?